Wpis z mikrobloga

#rozowepaski i #niebieskiepaski #kierowcy też macie tak jak ja, że jak jedziecie w długą trasę prowadząc #samochody to dobieracie sobie na drodze "przyjaciela"? ( ͡º ͜ʖ͡º) Czyli innego kierowcę, który ma taki sam styl jazdy jak Ty i jakoś tak wychodzi, że cały czas trzymacie się razem, dopóki wasze drogi się nie rozejdą, czasem wyprzedzacie się naprzemiennie, zmieniacie pas w tym samym momencie, przyśpieszacie tak samo, reagujecie tak samo, a jak ktoś was rozdzieli, to dążycie do tego, żeby znowu trzymać się jeden za drugim? xD

Jak już trafisz przyjaciela, masz wrażenie, że myśli za kółkiem tak samo jak Ty i wydaje Ci się, że on też ma Ciebie za drogowego przyjaciela i tak jak Ty lubisz trzymać się jego, tak on Ciebie xD

A jak przejedziesz już trochę km i jeszcze się z nikim tak nie dopasujesz, łapiesz się na tym, że "przydałby się jakiś przyjaciel na drodze" xD - Czy tylko ja tak mam, czy wy też? ()

Jazda z przyjacielem zawsze spoko i z uśmiechem, najgorzej, jak się rozjedziecie, wtedy trasa nie jest już taka sama ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Pozdrawiam Passata na indywidualkach W1 R... z wczorajszej wieczorno-nocnej autostrady, który i tak tego nie przeczyta, ale jechało się zajebiście :D

  • 76
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@jamtojest: no właśnie, tu beka ze mnie, a znam jedną osobę (faceta), który ma to samo, i czasem jak z nim jeździłam, to też ci inni kierowcy żegnali się awaryjnymi, zresztą mój wczorajszy przyjaciel zerkał z uśmiechem, jak się mijaliśmy, stąd moje przemyślenie, czy to możliwe, że inni też odczuwają to jako "wspólną jazdę" czy to tylko moje jednostronne widzimisie, też miałam ochotę wczoraj pożegnać się światłami, ale zabrakło mi
  • Odpowiedz
łapiesz się na tym, że "przydałby się jakiś przyjaciel na drodze"


@aloszkaniechbedzie: Ja ich nazywam "sponsorzy". Jedzie przede mną równo 10-15 km/h więcej i od razu przyjemniej się podróżuje, wiedząc, że nie ty jesteś pierwszy do złapania ;D
  • Odpowiedz
mój wczorajszy przyjaciel zerkał z uśmiechem, jak się mijaliśmy


@aloszkaniechbedzie: może po prostu #ladnapani ;)

jak już to zajączka, który jedzie dość szybko przede mną i złapie każdy radar ;)


@trololo55: Ja takich nazywam jeleniami, ale to inna kategoria ;) Ale fakt, czasem łapię jelenia i on jedzie pierwszy na wabia, a potem jakoś tak wychodzi, że się zamieniamy parę razy na prowadzeniu, jakby w rewanżu.
  • Odpowiedz
@aloszkaniechbedzie: ja wolę mieć przed sobą pusto. Do tego mam tryb jazdy, który w Polsce wielu wkurza, więc za mną może być ciężko jechać wielu osobom. Ale wczoraj wracałem z Bratem autostradą z Wawy do Poznania i jechało się w porządku, mimo okropnej ulewy.
  • Odpowiedz
@Vitane: dlaczego? :D

@kuraku: też wolę mieć pusto, ale gdy ktoś jedzie dynamicznie i jego styl mocno mi podpasuje, to i tak można cisnąć zachowując fajny odstęp, a przy okazji mieć właśnie czyściciela, zwłaszcza, że moi wszyscy dotychczasowi przyjaciele to zawsze mocno mocniejsze samochody od mojego
  • Odpowiedz
@aloszkaniechbedzie: moim stylem jazdy jak i przyjacielem jest typowy sebix w bmw. Lubię patrzeć jak z----------ą między samochodami bez kierunków, bez oglądania się. Są Panami Ulic. I takiego przyjaciela mógłbym mieć, ale nie mam bmw tylko reno xD
  • Odpowiedz
@HerrClaus: odczepcie się od tego BMW :D takiego "pana ulicy" możesz spotkać we wszystkim

@Vitane: no to ciekawa jestem, czy złapiesz się na tym, że odnosisz wrażenie, że "przyjaciel" ma tak samo

@fre4k: tak, długimi, wiesz :D

normalnie jadę tak samo ja za nim jak on za mną i inni za innymi, ani on mnie nie wkurzał w lusterku, ani sam za specjalnie nie uciekał
  • Odpowiedz