Wpis z mikrobloga

#rozowepaski i #niebieskiepaski #kierowcy też macie tak jak ja, że jak jedziecie w długą trasę prowadząc #samochody to dobieracie sobie na drodze "przyjaciela"? ( ͡º ͜ʖ͡º) Czyli innego kierowcę, który ma taki sam styl jazdy jak Ty i jakoś tak wychodzi, że cały czas trzymacie się razem, dopóki wasze drogi się nie rozejdą, czasem wyprzedzacie się naprzemiennie, zmieniacie pas w tym samym momencie, przyśpieszacie tak samo, reagujecie tak samo, a jak ktoś was rozdzieli, to dążycie do tego, żeby znowu trzymać się jeden za drugim? xD

Jak już trafisz przyjaciela, masz wrażenie, że myśli za kółkiem tak samo jak Ty i wydaje Ci się, że on też ma Ciebie za drogowego przyjaciela i tak jak Ty lubisz trzymać się jego, tak on Ciebie xD

A jak przejedziesz już trochę km i jeszcze się z nikim tak nie dopasujesz, łapiesz się na tym, że "przydałby się jakiś przyjaciel na drodze" xD - Czy tylko ja tak mam, czy wy też? ()

Jazda z przyjacielem zawsze spoko i z uśmiechem, najgorzej, jak się rozjedziecie, wtedy trasa nie jest już taka sama ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Pozdrawiam Passata na indywidualkach W1 R... z wczorajszej wieczorno-nocnej autostrady, który i tak tego nie przeczyta, ale jechało się zajebiście :D

  • 76
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@aloszkaniechbedzie: ja "kumpli" dobieram według kilku kryteriów. Na trasie jest to głownie prędkość, około 150-160, no chyba ze czasem trzeba szybciej ( ͡° ʖ̯ ͡°) Jednak ważniejsza cecha jest dla mnie umiejetność zmiany pasa, niektórzy maja z tym wielki problem i cała dynamikę jazdy szlag trafia, ale z reguły jezeli sie juz zgramy, to tylko pusty bak nas rozdzieli ( ͡° ͜ʖ ͡°
  • Odpowiedz
Mam to samo. Trzeba trafić osobę jadącą podobną prędkością i stylem jazdy, która nie robi niebezpiecznych manewrów. Często się zdarza, że jadę z kimś nieznajomym z 200-300 km i później żałuję, że musiał gdzieś skręcić.
  • Odpowiedz
@aloszkaniechbedzie: też tak mam :P jechałem w niedzielę trochę kilometrów i miałem takich 2 'partnerów' na A1 (jeden z rejestracją OK ... xD) Myślałem żeby po przyjeździe popełnić taki wpis, ale jakoś zapomniałem ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@aloszkaniechbedzie: Ogólnie nie jest to mój nawyk, ale się zdarza i miło wspominam. Jakiś miesiąc temu na A2 się tak od Wwy do Strykowa podprowadzaliśmy na zmianę z busem z Niemiec. Potem sobie kiwnęliśmy i każdy w swoją stronę :)
  • Odpowiedz
@aloszkaniechbedzie: Nie przejmuj się pierwszym komentarzem. Napisał go koleś, żeby d-----ć różowemu...

Jeszcze niedawno widziałem podobny wpis pisany przez mężczyznę i zdecydowana większość zgodnie pisała o tym zjawisku. Wszyscy w podobnym tonie jak Ty.

Pozdrawiam ciepło. Może się spotkamy na trasie kiedyś. ;)
  • Odpowiedz
@aloszkaniechbedzie: stosuję też tutaj technikę okresowej zamiany, z takim kumplem. Wiadomo że ten z tyłu ma łatwiej, mniej myślenia, mniejsza potrzeba koncentracji. Dlatego co jakiś czas jest wymiana pozycji, dzięki czemu zmiennik może odpocząć. A żal jak czasami jeden czy drugi musi zajechać na stację.
  • Odpowiedz