Wpis z mikrobloga

Ale mi się przypomniało... #mopsgowniak

Byłem gówniakiem, niski lvl, poniżej 10. Rodzicielka wchodzi mi do pokoju i mówi, że koniec zabawy transformersami, mam iść do kościoła. Daje mi wyprasowaną, białą koszulę, czesze ładnie włoski, daje 5zł na tacę i wypuszcza z domu. Wchodzę do kościoła, siadam na tyłach za filarem, msza leci. Idzie ksiądz z tacą, znajduje mnie za filarem, wystawia tacę, a ja uśmiecham się głupio i odchodzi. Wychodząc z kościoła, biorę keczupowe czitosy, siadam przy piaskownicy i pochłaniam wszystkie przeglądając kapsle pokemonów, które mi się trafiły. O zbijak z Wenozarem, ale wygryw, niech tylko Mati się dowie co trafiłem. Idąc do domu, coś sobie ubzdurałem, że jakiś wywiad, FBI i matka z pewnością wie, że pieniądze na tace, zainwestowałem w te pyszne kukurydziane #!$%@?. Żeby nie dostać w dupę, pierwsze co zrobiłem po wejściu do domu, to przyznałem się ze łzami w oczach, że kupiłem czitosy. Matka zabrała mi kapsle i dostałem w dupę. Mówi, że mam iść do spowiedzi teraz, bo to grzech i nie wpuszczą mnie do nieba. Nigdy wcześniej nie byłem u spowiedzi, nie wiedziałem nawet co trzeba mówić. Przerażony jak nigdy siadam przy budce i mówię księdzu, że przejadłem kasę na tacę. Ksiądz mówi, że lipa i teraz nie wpuszczą do nieba, więc muszę naprawić błąd. Powiedział, żebym teraz zapracował na 5zł i przyszedł dać na tacę tak jak Mama kazała + cztery zdrowaśki. Nie wiedziałem jak leci zdrowaśka, więc klęknąłem przed ołtarzem i ruszałem tylko ustami. Gdy wróciłem do domu, powiedziałem Mamie, że muszę zarobić 5zł i zanieść na tacę. Rodzicielka wyciąga z szafy odkurzacz i mówi, że mam posprzątać w mieszkaniu. Posprzątałem, dostałem 5zł na tacę i wyszedłem na wieczorną mszę z zamiarem naprawienia swojego błędu. Naprawiłem, tym razem kupiłem serowe. To była udana niedziela ( ͡ ͜ʖ ͡)

#gimboateizm a raczej #podbazoateizm #truestory #dzieci #heheszki
  • 13