Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, mam pewien problem, który trapi mnie odkąd pamiętam.
W rozmowach 1 na 1 jestem dzbanem. Nie umiem rozmawiać z kimś sam na sam. Wystarczy aby jedna osoba doszła do rozmowy i zawsze jakiś temat do rozmowy się znajdzie.

Nie wiem o czym mogę rozmawiać. Dzisiaj szedłem z koleżanką na zajęcia i rzuciłem temat szkoły, bo zbytnio o nic innego nie wiedziałem co pytać.

W takich sytuacjach często czuje, że ludzie nie chcą ze mną rozmawiać. Jednak gdy jest większa grupka osób to wtedy chętnie mnie gdzieś zapraszają i ze mną konwersują.

Dodam jeszcze, że tylko raz w życiu trafiłem na dziewczynę (3 lata młodsza) która sama ciągnęła rozmowę i jak z nią rozmawiałem (a byłem mega zestresowany, bo mi się podobała) to czułem, że chce ze mną gadać i nie robi tego na siłe.

Może jestem nudziarzem. Interesują mnie komputery, motoryzacja, lotnictwo, sztuki walki, militaria i teraz trochę nauka (szeroko pojęta fizyka). Nie jestem ekspertem w żadnej z tych dziedzin, ale coś tam wiem i lubię na te tematy rozmawiać.
Nie lubię jednak pierdzielenia farmazonów, śmiania się z innych ludzi. Lubię raczej poważne dyskusje podparte argumentami i staram się nie wypowiadać i uchodzić za eksperta w dziedzinach, o których mam nikłe pojęcie.

Czy ktoś może jest w podobnej sytuacji?

Przepraszam, za złe tagi, nie wiem co wpisać
#socjologia #studbazaproblems #relacjeludzkie #tfwnogf #psychologia

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 9
@AnonimoweMirkoWyznania: Tak, miałem coś podobnego, albo może jeszcze mam? Po prostu staram podtrzymywać się rozmowę na słowach kluczowych. Myślę, że potrzebny jest jak najczęstszy kontakt z ludźmi i otwieranie się do nich. Ja ćwiczę na siłowni, to podnosi moją pewność siebie w rozmowach. Staram też się być entuzjastycznie nastawiony i z poczuciem humoru. Może jakieś ćwiczenia kreatywności? Czytanie na głos książki przed lustrem? Opowiadanie własnymi zdaniami jakiejś historyjki? Samo czytanie książek
Tak sobie teraz myślę i mi się wydaję, że przyczyną może być po prostu nic nie robienie i w ten sposób zaniedbanie pewnych funkcji mózgu. Mózg jest jak mięsień jeśli nie jest używany w konkretnym obszarze to nie ma wystarczającej mocy w czasie próby. Ktoś może być cieniasem w szkole, ale ma gadane. Tylko, że w szkole używasz przede wszystkim lewej półkuli. Prawa półkula odpowiada za kreatywne myślenie, wyobraźnie. Może za młodu