Aktywne Wpisy
Linnior88 +8
Jak sobie radzić z popędem będąc stara samotna baba przed 30 (╥﹏╥)
Ksiega_dusz +40
Mam w pracy analityczkę na stanowisku „Analityk Systemowy”. Oczywiście przebranżowiona w czasach ssania i gdzie brano do IT każdego kto miał puls i umiał powiedzieć słowo „JSON”. Jest po „europeistyce”. Była też na Erasmus, podczas gdy ja waliłem konia z depresji (żadna mnie nie chciała) i uczyłem się po nocach na kolokwium z języka C.
Zarabia coś koło 14-15k brutto na UoP, stażu ma 5 lat. Zarabia niewiele mniej ode mnie, bo ja mam 19k brutto na UoP jako programista Java z 7 latami expa.
Do czego pije? Przeglądałem ofertę pracy w mojej firmie na Analityka Systemowego i w wymaganiach jest jasno napisane że umiejętność SQL’a, znajomość REST API, umiejętność modelowania BPMN czy UML. Wspomaganie procesu wytwarzania oprogramowania.
Pracuje
Zarabia coś koło 14-15k brutto na UoP, stażu ma 5 lat. Zarabia niewiele mniej ode mnie, bo ja mam 19k brutto na UoP jako programista Java z 7 latami expa.
Do czego pije? Przeglądałem ofertę pracy w mojej firmie na Analityka Systemowego i w wymaganiach jest jasno napisane że umiejętność SQL’a, znajomość REST API, umiejętność modelowania BPMN czy UML. Wspomaganie procesu wytwarzania oprogramowania.
Pracuje
OK, wziąłem jej tę kartę i zabierają mi z pensji za to 150 zł - to nie mało ale chyba się opłaca.
Poszła raptem dwa razy w przeciągu pierwszego miesiąca - nie brakuje jej czasu, ma blisko i ma rower którym może tam pojechać, nawet pieszo to raptem kwadrans spacerem. Któregoś dnia zapytałem od niechcenia czy idzie dziś wieczorem na ćwiczenia:
Mijają dwa miesiące, poszła raptem cztery (4, CZTERY) razy na zajęcia co do których wcale nie mam pewności, że na nich była. Przed chwilą zalogowałem się do Benefit-a i zlikwidowałem jej tę kartę, jeszcze raz ściągną mi na koniec maja 150 zł i koniec, szkoda marnotrawstwa na kogoś kto nie szanuje wydanych pieniędzy - w sumie 450 zł poszło się #!$%@?ć
Kolejna fanaberia mojej żony zaliczona ( ͡º ͜ʖ͡º)
#multisport #zona #zwiazki #oswiadczenie #gorzkiezale #fitness
@xSQr: A Twoja żona pracuje? Może warto, żeby sama sobie opłacała karnety?
@xSQr: Nie chodzi o rozliczanie się po połowie, tylko płacenie za swoje zachcianki. Rozumiem, że więcej zarabiasz, ale chyba każde z was ma jakąś swoją kasę?
@xSQr: Może źle się wyraziłam... Chodzi mi o to, że oprócz wspólnej kasy, każda ze stron ma też swoje zaskórniaki i robi z nimi co chce i nawet jeśli je przewali na tonę lodów waniliowych czy 32 kilogramowy kettlebell (jak ja;)) to druga strona nie będzie miała o to pretensji.
@xSQr: Gardzę. Ale kocham trening siłowy z kettlami:)
A żonę może warto postawić do pionu? 150 plnów to jednak dobra kolacja, albo niezłe buty do biegania, szkoda tak rozpieprzać kasę.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Komentarz usunięty przez autora