Wpis z mikrobloga

Sprzedawałem w życiu trzy samochody, zawsze starałem się rzetelnie opisać stan pojazdu, co zrobiłem i co ewentualnie jest do zrobienia. Szczerze pisałem o mankamentach, nigdy nie robiłem korekty licznika a jeśli miałem wątpliwości czy poprzedni właściciel to robił informowałem. Cenę starałem się dobrać do wartości rynkowej minus mankamenty. Myślałem że tak należy, ale g---o prawda, bujałem się ze sprzedażą miesiącami a jak już ktoś przyjechał obejrzeć to najlepiej żebym jeszcze mu dopłacił że go bierze.
W-------m się i przy czwartym aucie postanowiłem się zabawić w #mirekhandlarz, mimo że auto najgorsze z moich wcześniejszych i nienawidziłem s--------a. Gruntowne czyszczenie, pranie, ostra polerka, w------e foty poprawione programem graficznym, cena z kosmosu, nie wymaga wkładu, po prostu IGŁA. Poszedł w tydzień z pocałowaniem ręki a ja płakałem jak sprzedawałem - ze szczęścia. Możecie po mnie jechać że oszust jestem ale ja się po prostu dostosowałem do rynku. Jak ludzie nie chcą znać prawdy o samochodzie i wolą być oślepiani błyskiem mocno wypolerowanego lakieru to proszę bardzo. Nie dziwię się handlarzom że mataczą bo po ludzku, uczciwie w tym kraju samochodu sprzedać się nie da

#takaprawda #motoryzacja
  • 56
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@drk001: jeśli kupiłeś go w salonie, jestem w stanie uwierzyć w ten przebieg. Sam bym pewnie tyle zrobił od nowości przez 12 lat. Jeżeli jesteś "pierwszym właścicielem w polsce" albo piątym to nie wierzę :)
  • Odpowiedz
@opowiemwambajkejakkotpalifajke: ale to przecież jak z bajerowaniem kobiety na randce. Liczy się iluzja, pokazanie się z najlepszej strony, jak się zacznie opowiadać o wadach mając świadomość że warto je wymienić bo przecież reszta jest idealna to druga strona zapamięta tylko te wady. żadna nowość
  • Odpowiedz
@opowiemwambajkejakkotpalifajke: znajomy opowiadał, że swojego czasu ściągał Transportery z DE. Takie auta po kilku latach mają nabite po 500k km. Co do ich stanu nie miał wątpliwości. Wiedział że jeszcze posłużą nowemu właścicielowi, ale z takim przebiegiem nie było chętnych. Dopiero jak zjeżdżał z przebiegu o połowę to pojawiło się zainteresowanie. Do tego stopnia, że nie musiał ich ciągnąć przez pół Polski do domu/bazy tylko wyprzedawał wszystko po drodze po
  • Odpowiedz
@bIiny: ludzie już dostali te powiadomienia. Usunięcie tego wpisu sprawi, że powiadomienie będzie odnośnikiem do nieistniejącego tematu.
  • Odpowiedz
@opowiemwambajkejakkotpalifajke: Ludzie kupują swoje wyobrażenie o samochodzie, a nie samochód. I nie dociera do nich, że wykreowana przez idiotyczne poradniki fikcja nie istnieje. Zgodnie z zasadą, że jak fakty nie zgadzają się z teorią, to tym gorzej dla faktów. Internetowi czy gazetowi doradzacze często polecają szukać auta dziesięcioletniego, diesla, w idealnym stanie, od pierwszego właściciela i z przebiegiem 150 tys. Więc janusze szukają. A że takich nie ma, to rynek
  • Odpowiedz
@opowiemwambajkejakkotpalifajke: Podpisuję się oboma ręcami.

Wystawiłem kiedyś auto na Otomoto, opisałem dokładnie, min. co padło i zostało wymienione, jakieś pierdoły typu brakujący plastik, ubytki lakieru zaznaczone na osobnych zdjęciach itp. Ani jednego telefonu.

Po tygodniu wywaliłem cały opis, zero informacji ponad wyposażenie i standardowe info. Gość zadzwonił po paru godzinach i kupił na drugi dzień. Logika polskiego konsumenta k---a.

[ uczciwy-sprzedawca-fejs.jpg ]
  • Odpowiedz
@Szwejkk: @opowiemwambajkejakkotpalifajke: Dokladnie, moi rodzicie to tacy sami janusze motoryzacji. Woleli kupić najprawdopodobniej kręconego diesla... uwaga... w Niemczech xD gdzie w niemczech praktycznie kazdy diesel jest na dalekie trasy (autostrady itd) i to raczej logiczne ze maja kosmiczne przebiegi a im mniejszy tym wieksze prawdopodobienstwo ze jest k---a kręcony albo było coś przy nim kombinowane. Kupili tourana z 2003 typowo do roboty budowlańca z 180k przebiegu za niecałe
  • Odpowiedz
@opowiemwambajkejakkotpalifajke: ja się pytałem gościa co zrobione i co do zrobienia tak dla żartu a on mi wszystko wymienił. Szybkie potwierdzenie w serwisie i kupiłem od razu :D więc przykro że przez takich januszy jak do ciebie przyjeżdżają trudno kupić samochód
  • Odpowiedz
@opowiemwambajkejakkotpalifajke: Bardzo mnie smuci, że dołączyłeś do grona nieuczciwych sprzedawców, zamiast poszerzać grono tych uczciwych. Zdaję sobie sprawę, że kwestia jest znacznie bardziej złożona niż może się wydawać, bo żyjemy w takim, a nie innym kraju, gdzie mentalność ludzi (w tym przypadku potencjalnych kupców Twojego samochodu) może budzić wątpliwość i rodzić pytania o sens radzenia sobie z kolejnym dniem, ale jak ma być w Polsce lepiej, kiedy ludzie, którzy chcą
  • Odpowiedz