Wpis z mikrobloga

@radziuxd: Kiedyś się zastanawiałem czy te dzieci, które wiele lat temu jarały się kapitanem b---ą / kolorowaniem papieża na żółto,
to czy dzisiaj kiedy są na prestiżowych stanowiskach np sędzia, czy nie przychodzi im rzucić na sali sądowej tekstem z kapitana b---y?
  • Odpowiedz
@analboss: "badźmy łagodni", gdy strony się ostro spierają, czy "a można, jak najbardziej, jeszcze jak!" uwzględniając wniosek strony, brzmi całkiem dobrze na sali ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@analboss

@radziuxd: Kiedyś się zastanawiałem czy te dzieci, które wiele lat temu jarały się kapitanem b---ą / kolorowaniem papieża na żółto,

to czy dzisiaj kiedy są na prestiżowych stanowiskach np sędzia, czy nie przychodzi im rzucić na sali sądowej tekstem z kapitana b---y?


Nie. Wiesz czemu? Bo prawnikami nie zostaje taka patologia. Zostają nimi kujoni albo bananki. Nie mieli czasu oglądać patobajek, bo albo siedzieli w książkach albo rodzice
  • Odpowiedz
@donttalktome tak jak Pan Jezus powiedział ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@mk321: i teraz zastanawiam się, komu bardziej ciśniesz. Czy prawnikom, czy wszystkim innym. Chociaż jak na moje, to po prostu nie wiesz nic o życiu i piszesz bez ładu i składu xD
  • Odpowiedz
@Saprofit:
@mk321:
znam prawnikow ktorzy namietnie ogladali suchodolskich, wielu inzynierow ktorzy ogladali bombe, magicali itp. Dzisiaj sa i byli managerami wyższego szczebla. Na wysokich stanowiskach pracuje wielu uczniów trójkowiczów, bo w pracy nie licza sie oceny z pszyrki tylko umiejetnosci

mnie nawet nikt w obecnej pracy nie pytał jaka mam szkole - w sumie po 4 latach moj kierownik nie wie kim jestem z wyksztalcenia, a pracuje w
  • Odpowiedz
@skrzypek_na_polpietrze: bo na tym to polega. Been there done that ( ͡° ͜ʖ ͡°)
U mnie z ludzi na roku sędzią został gość, który był takim rozrywkowym agentem robiącym wszystko oprócz nauki, nikt by się po nim nie spodziewał, ale nadrabiał talentem i po prostu na aplikacji się ogarnął, bo tego wymagała godność urzędu.
Chociaż jako ciekawostkę podam, że akurat większość dziewczyn z prawa, to właśnie
  • Odpowiedz
  • 177
Nie. Wiesz czemu? Bo prawnikami nie zostaje taka patologia. Zostają nimi kujoni albo bananki. Nie mieli czasu oglądać patobajek, bo albo siedzieli w książkach albo rodzice ich ciągali na pierdyliard zajęć z garncarstwa, mandaryńskiego i gry na fortepianie.


@mk321: mity starego dziada z prlu xDD
  • Odpowiedz
@Saprofit @skrzypek_na_polpietrze nikomu nie cisnę, po prostu mówię jak jest. Czy powiedzenie, że większość programistów nie lubi chodzić po klubach, a handlowcy nie lubią cały dzień patrzeć się w monitor, to jakieś ciśnięcie?

Ja nie znam żadnych suchodolskich. Prawnika (takiego który został sędzią, a nie jest notariuszem w kancelarii ojca), który za młody oglądał Kapitana B---ę czy magicala, nie znajdziesz.

Przecież nikt nie mówi o wysokich stanowiskach gdzie można pracować
  • Odpowiedz