Wpis z mikrobloga

Gwałt to jest zmuszenie siłą do seksu. Koniec kropka. Nie zapłacenie prostytutce to żaden gwałt - co najwyżej wyłudzenie usługi. Dotykanie - naruszenie nietyklaności cielesnej. Kobieta powinna myśleć głową a nie dupą. Jak nie chce być zgwałcona to nie powinna paradować z cycolami na wierzchu na marszu szmat, tylko zachować ostrożność. Jak jedziesz do dzielnicy cygańskiej to chyba nie zostawiasz otwartego okna i laptopa na siedzeniu.


#ambitnykomentarz #shitwykopsays
  • 21
@Tamerlan: Przesadzacie tym razem, pierwsza linijka jak najbardziej ma sens, gwałt się nierozerwalnie wiąże z przemocą. Oszukanie prostytutki to nie gwałt, tak samo jak oszukanie jakiejkolwiek innej kobiety w celu zaciągnięcia jej do łóżka. A reszta, cóż, rozumowanie błędne, ale intuicja właśnie to większości podpowiada, więc nie jest to jakiś ogromny absurd. O kulturze tego osobnika się wypowiadać nie będę, bo wiadomo, że dno i metr mułu.
Przesadzacie tym razem, pierwsza linijka jak najbardziej ma sens, gwałt się nierozerwalnie wiąże z przemocą.


@Palosanto: Nie. Jeśli nieświadomej kobiecie ktoś poda GHB i następnie będzie uprawiał z nią seks to to już nie gwałt? Poza tym wspominał o sile.

Oszukanie prostytutki to nie gwałt, tak samo jak oszukanie jakiejkolwiek innej kobiety w celu zaciągnięcia jej do łóżka.


W kodeksie karnym jest mowa o podstępie. Bo jak inaczej nazwać "zapłacę Ci
@Tamerlan: Utożsamiłem tutaj siłę z przemocą, reszta się zgadza - seks po GHB to oczywiście przemoc, w ogóle seks bez przyzwolenia to przemoc. Ale jak ktoś po prostu miał zapłacić, a nie zapłacił, to gwałt to z pewnością nie jest. Myślę, że się zgadzamy, tylko ja życzliwiej(bardzo możliwe, że niesłusznie) zinterpretowałem tamtego dżentelmena.