Wpis z mikrobloga

@MahouShounen: niestety są takie pogięte te papierki, musiałabym je wyprasować. Co prawda w ogłoszeniu opisali kilka np. jaśminowa, ale myślałam, że wszystkie są pu erh, a zaparzyłam jedną (wyrzuciłam już papierek) i była ewidentnie zielona. Teraz zaparzyłam tą pomarańczową i faktycznie jest czerwona, z jakimś chyba dodatkiem kwiatowym.
@no_i_w_ogle: wygląda na to, że wszystkie są jednak puer. Przynajmniej na każdej jest tak napisane, a dodatkowo każda ma inny smak: fioletowa jaśmin, brązowa sosna, różowa to chyba róża, biała bez dodatków (smak oryginalny), zielona z liściem lotosu, żółta chryzantem.
Pytanie, czy herbata po zaparzeniu wygląda mniej więcej jak ta na zdjęciu? I czy ma kolor taki jak tutaj? Jeżeli tak, to masz prawdziwą puer, jeżeli nie, to możliwe, że
thekrepa - @noiw_ogle: wygląda na to, że wszystkie są jednak puer. Przynajmniej na ka...

źródło: comment_2JtpgRNyWAbhL0zZAK4VscAEiZFRZEZX.jpg

Pobierz
@thekrepa: ten papierek od zielonej chyba wyrzuciłam - nie mogę go znaleźć, jak znajdę to wrzucę. Tamta miała kolor słomkowy, a liście były zielone. Teraz zaparzyłam tą pomarańczową i wygląda jak na zdjęciu + ma jakieś kwiatki (chyba ta chryzantema?) więc to na pewno czerwona. To może tylko jedną zieloną mi wrzucili, nie wiem. W każdym razie dzięki ;-) Kupowałam na e-bayu, ale nie wszystkie smaki były napisane i nie było
@thekrepa: o shit, faktycznie. Ale czy niefermentowana (surowa), to po prostu nie jest zielona? Przecież to ten sam krzew? P.S: w Polsce kupowałam czerwoną pod nazwą Pu erh - dostępna w każdym supermarkecie, to jednak to nie jest czerwona czy jak?
@xj0ker: a co się mam bać? Herbatę zalewa się wrzątkiem, poza tym tradycyjnie pierwsze zalanie, to tzw. "płukanie" - wylewa się całość właśnie ze względu na pyłki, zanieczyszczenia i inne takie, które mogły tam powstać w procesie produkcyjnym. Azjaci piją i uprawiają herbatę od wieków - prawdopodobieństwo tego, że wpakują mi coś niejadalnego do herbatki jest bardzo niskie, oczywiście są też takie aspekty jak "w jakich warunkach to przechowują, czy nie