[e.....g]

#leki #zdrowie i trochę #emigracja

Mirki i Mirabelki, co trzeba zrobić, żeby załapać się na publiczne leczenie za granicą?

Mój #rozowypasek ma #stwardnienierozsiane. Po jednym lekkim rzucie i urodzeniu dziecka wracamy do leków. W tym czasie pojawił się lek Tecidfera, który nie jest refundowany, a jest podobno lepszy.

[h.....3]

@elbg:
Wyjeżdżasz do UK, łapiesz byle jaką prace i już masz ubezpieczenie w tym kraju.

[fryne_]

@elbg: Nie umiem pomóc, ale chciałam tylko wam życzyć dużo zdrowia i wytrwałości. Nie wiem czemu, ale ta choroba mnie przeraża, zawsze jak o niej czytam mam dreszcze i wszystkie moje błahe problemy wydają się śmieszne. Mam nadzieję, że uda wam się coś znaleźć.

[dr_Batman]

@elbg: Jedź do UK, znajdź pracę. Nie ma co czekać, na zachodzie rokowania przy SM są dużo lepsze, średnia przeżywalności w stosunku do populacji ogólnej nie różni się tak drastycznie jak w Polsce. (Nie pamiętam dokładnie z czego to wynika, refundowanych leków, rehabilitacji neurologicznej czy ogólnie toku prowadzenia choroby ale podawano to nam jako fakt więc podejrzewam że musi być uzasadnione statystycznie) Nie popadajcie w rozpacz, można żyć lata do pojawienia

[Emigrant_Ekonomiczny]

publiczne leczenie za granicą

@elbg: Przyłącze sie do porady @headhunter13 i @dr_Batman ,wyjedź do normalnego kraju z ludzka służba zdrowia. Po ilości negatywnych opini na temat leczenia w UK polecam Niemcy. Będziesz miał bliżej do domu,nie musisz od razu sciągać zony z dzieckiem a przynajmniej dopóki sie nie ustawisz. Na weekendy będziesz w PL w domu a służba zdrowia w DE to niebo a ziemia w porównaniu z Polską.

[e.....g]

@headhunter13: pytanie, czy dało by się to ogarnąć żyjąć w Polsce?

@fryne_, @dr_Batman: nasza sytuacja nie jest taka zła, a przynajmniej tak sobie wmawiamy. Różowy miał lekki rzut - brak czucia w jednej nodze: chodząc po płytkach nie czuła zimna, w kąpieli nie czuła gorąca. Rokowania są dobre, żyjemy normalnie, chociaż nie wiem, czy jestem w stanie w pełni zrozumieć wszystkie lęki i obawy Różowego. Dostaliśmy Interferon B, który

[dr_Batman]

@elbg: Wybacz zle się wyraziłam napisałam nam odruchowo jako nam studentom podczas klinik na neurologii, a zabrzmiałam jak osoba chorująca. Przepraszam głupio zabrzmiało.

Jeśli rzut się nie powtórzył i choroba dobrze reaguje na leki pierwszego wyboru to to tylko się cieszyć i trzymać tego. Po prostu z perspektywy lekarza miałam do czynienia z pacjentami o ciężkich przebiegach, nie tolerujących nie odpowiadających na interferon. Proponowano wtedy inne leki które np wymagają iniekcji