Wpis z mikrobloga

@Hiisi: pamiętam że leciało jakoś tak : o radości i "skrobogów"... Xd
Oooooo a właśnie jeszcze przypomniała mi się technika w gimbazie, jak mieliśmy zadanie domowe jakoś tak i nie wiem czemu, ale z koleżanką w ramach zadania nagrałyśmy filmik jak robimy sałatkę jarzynową XDDDD było też robienie breloczka z drewna, to mi tato zrobił i dostałam 6 xd
  • Odpowiedz
było też robienie breloczka z drewna, to mi tato zrobił i dostałam 6 xd


@tusiatko: Przez takich rodziców jak twoi moja siostra została oskarżona o oszustwo jak zrobiła sama piękny projekt na konkurs plastyczny w 2 klasie podstawówki. ( ͡° ʖ̯ ͡°)

  • Odpowiedz
@Hiisi: xddd a tato tak fajnie wypolerował, wylakierował i w ogóle xd mi się po prostu nie chciało. Zawsze miałam tak, że jak coś mi się wydawało bez sensu to albo tego nie robiłam, a jak musiałam to tato mi robił. Kurde nawet mi się ściąg nigdy nie chciało robić, więc albo ich nie miałam, albo dostawałam od kogoś z klasy, bo kserowali dla wszystkich. Więc w sumie nawet nigdy
  • Odpowiedz
@Dawidinho8: gdyby było to wprowadzane od podstawówki, to byłoby to ok, ale jak wprowadzają to dopiero na studiach, gdzie 3/4 to leserzy nierozumiejący, że oni też mają coś robić, to #!$%@? to tylko pozostałych, którzy muszą robić za kilku, żeby było cokolwiek zrobione. taka jest rzeczywistość pracy w grupie na studiach. ja od czwartku właśnie czekam na odpowiedź od dwóch lasek, kiedy robimy prezentację. jest niedziela wieczór i żadna nie
  • Odpowiedz
@SScherzo: Hm, u mnie od gimnazjum mieliśmy prace grupowe, w podstawowce w sumie też by się coś znalazło. Natomiast tak, zdaję sobie sprawę z tego problemu, dlatego napisałem że 'egzekwowanie' (tudzież 'wykonanie') leży. :)

EDIT: #lifehack i #protip - Przy takich projektach, organizowaniu CZEGOKOLWIEK (nawet wspólnego grilla), warto zamiast pytać co kiedy i jak, dać jasne wytyczne. Zamiast 'hej, kiedy Ci pasuje zrobić ten projekt?' napisz
  • Odpowiedz
@PetiBery: W gimie mieliśmy inscenizacje fragmentów Zemsty w grupach . Nie mogłem zdzierżyć tego gówna...
W technikum to #!$%@?ło mnie np to, że #!$%@? od historii dyktował całą lekcje kryteria oceniania, gdzie było napisane, że na ocenę 2 uczeń odpowiadał ze znaczną pomocą nauczyciela, a w praktyce jak nie nie umiałeś to zero pomocy...
  • Odpowiedz
@Dawidinho8: ja sobie nie przypominam, żebym przed studiami coś z pracy grupowej miała. jestem natomiast osobą, która zawsze robi swoje i jako pierwsza angażuje się w zadanie i pilnuje. raz dałam wolną rękę i oblalam przedmiot, bo laska naszej pracy nie wysłała i nikogo nie poinformowała ;) i trzy osoby oblały (ona, ja i druga koleżanka). dowiedziałam się o tym miesiąc po terminie oddawania prac od prowadzącego ćwiczenia, niestety nie
  • Odpowiedz
@SScherzo: No to współczuję. Sam święty nie jestem, wręcz zwykle też leserowałem, ale jak pod koniec coś trzeba było zrobić żeby dokończyć projekt, pomóc, albo zwyczajnie 'cokolwiek byle zaliczyć', to się spiałem i pomogłem na ile umiałem. Natomiast takiego czegoś bym nie zniósł, lepa na ucho się nalezy tamtej koleżance.
  • Odpowiedz
@PetiBery: zdecydowanie historia. 3x (podbaza, gimbaza, licbaza) zaczynana od starożytności i 3x zakończona gdzieś w okolicach pierwszej wojny światowej. Cała wiedzą o drugiej wojnie i historii najnowszej pozyskania własnoręcznie :(
  • Odpowiedz