Wpis z mikrobloga

#pytanie

was też #!$%@?ą ludzie co używają 'trudnych' albo nieznanych słów byle się popisać i wyjść na pseudo inteligentnych? Bo nie wierzę w to, że komuś bardziej pasuje na przykład powiedzieć etymologia niż zapytać skąd jego pochodzenie [odnośnie wyrazu] itd.

to tak #!$%@?... a często się okazuje, że nic im nie daje... nikt normalny mi nie wmówi, że jest to wygodniejsze, bo dobrze wiem, że nie jest i nie zawsze się przydaje...
  • 83
  • Odpowiedz
@#!$%@?: lel, ale język polski to ty szanuj. Etymologia jest spoko bo zastępuje dość sporo słów i nie jest wymyslem. Natomiast głupotą jest wciskanie takich zwrotów na siłę. Np. Łaciny.
  • Odpowiedz
@#!$%@?: powiem inaczej. Rozumiem, że chodziłbyś do człowieka, który leczy problemy psychiczne niż do psychologa? Ta sama konstrukcja, ten sam typ znaczenia.
  • Odpowiedz
@#!$%@?: nie widzę niczego trudnego w użyciu słowa "etymologia". Może, zamiast zajmować się cudzym, rzekomym "pseudointeligenctwem", zainteresuj się swoimi problemami z ograniczonym słownikiem?
  • Odpowiedz
was też #!$%@?ą ludzie co używają 'trudnych' albo nieznanych słów byle się popisać i wyjść na pseudo inteligentnych? Bo nie wierzę w to, że komuś bardziej pasuje na przykład powiedzieć etymologia niż zapytać skąd jego pochodzenie [odnośnie wyrazu] itd.

to tak #!$%@?... a często się okazuje, że nic im nie daje... nikt normalny mi nie wmówi, że jest to wygodniejsze, bo dobrze wiem, że nie jest i nie zawsze się przydaje...


@#!$%@?:
  • Odpowiedz
@Mistyczny_Krokodyl: bez jaj... większy zasób słownictwa nie jest potrzebny w 90% twojego życia... a ludzie tym czasem spamią jak #!$%@?...nawet jeśli sam znasz te słowa to #!$%@?, że nie potrafią się wysłowić normalnie...
  • Odpowiedz
@#!$%@?: @mortt: co to za problem spytac się źródła o co chodzi z tym słowem lub zamiast wyzalac się w internecie sprawdzić na Wikipedii albo slowniku? Człowiek całe życie się rozwija i to zaden wstyd nauczyć się czegoś nowego. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Może to dla drugiej strony normalny język, który używa by opisywać otaczający nas świat?
  • Odpowiedz
nawet jeśli sam znasz te słowa to #!$%@?, że nie potrafią się wysłowić normalnie...


@#!$%@?: To raczej nie oni ma problem z wysławianiem się. Ja #!$%@?ę, kolo ma ograniczone słownictwo, więc uważa, że ludzie oczytani się popisują. No kisnę niemiłosiernie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
bez jaj... większy zasób słownictwa nie jest potrzebny w 90% twojego życia... a ludzie tym czasem spamią jak #!$%@?...nawet jeśli sam znasz te słowa to #!$%@?, że nie potrafią się wysłowić normalnie...


@#!$%@?: Mogę się zgodzić, że używanie trudnych słów w rozmowie z kimś, kto ich nie zna jest bez sensu, ale to szerszy problem dostosowania wypowiedzi do odbiorcy.
  • Odpowiedz
@#!$%@?: użycie słowa etymologia to jest wyrażanie się po ludzku. Nawet nie pomyślałbym, że ktoś może uznać to słowo za trudne lub niezrozumiałe. Jak miałoby funkcjonować to wysławianie się przez wszystkich "po ludzku"? Które słowa są za trudne? Jakich można używać? Może zredukować język do monosylab i gestów, a zamiast zapisu słownego stosować obrazki (specjalnie dla Ciebie nie użyłem słowa piktogram :P)?
  • Odpowiedz
@#!$%@?: Słowo, które przytoczyłeś jako przykład, nie jest "trudnym i nieznanym słowem". Zwyczajnie masz mały zasób słownictwa, ale to raczej Ty powinieneś się tego wstydzić.
  • Odpowiedz