Aktywne Wpisy
Drevnykocur +779
GrammarNazi +77
Mam żonę, syna, bardzo ich kocham. Mam też jakichś dwóch kumpli z którymi się spotykam raz na pół roku.
Ale czuję się strasznie samotny. Chciałbym tak wyjść sobie z kimś, posiedzieć, pogadać, pożalić się na robotę, posmiac się.
A nie mam z kim, nie mam żadnej paczki znajomych z którymi bym się mógł czasem spotkać. Do tego pracuję zdalnie I nawet w robocie nie mam z kim pogadać. I tylko Mirko daje
Ale czuję się strasznie samotny. Chciałbym tak wyjść sobie z kimś, posiedzieć, pogadać, pożalić się na robotę, posmiac się.
A nie mam z kim, nie mam żadnej paczki znajomych z którymi bym się mógł czasem spotkać. Do tego pracuję zdalnie I nawet w robocie nie mam z kim pogadać. I tylko Mirko daje
was też #!$%@?ą ludzie co używają 'trudnych' albo nieznanych słów byle się popisać i wyjść na pseudo inteligentnych? Bo nie wierzę w to, że komuś bardziej pasuje na przykład powiedzieć etymologia niż zapytać skąd jego pochodzenie [odnośnie wyrazu] itd.
to tak #!$%@?... a często się okazuje, że nic im nie daje... nikt normalny mi nie wmówi, że jest to wygodniejsze, bo dobrze wiem, że nie jest i nie zawsze się przydaje...
Kiedyś miałem sytuację, że gadałem ze znajomymi i powiedziałem, że coś jest infantylne. A oni na to "Eee co? Mów po polsku". Przedtem bym się nie spodziewał, że oni wszyscy w tym całkiem inteligentni ludzie mogą nie znać słowa infantylność.
Ale już powiedzieć że "spamią jak #!$%@?" i "beka" to jest już poprawne?
Ależ mnie niesłychanie cieszy, że wśród takich ograniczonych umysłowo osobników i ich potomstwa, moje dzieci będą miały łatwiej na rynku pracy.
Komentarz usunięty przez autora
nie wiem... jestem dyletantem w tej kwestii..