Wpis z mikrobloga

Witam Mirasy i Mirabelki.

Dziś piszę do Was z prośbą o poradę. Otóż od pewnego czasu jestem #tfwnogf - nie jednak takim typowym zamkniętym w piwnicy. Pod względem wyglądu jestem raczej ok, co prawda do końcówki licbazy byłem mocno niechlujem jednak gdy się ogarnąłem różowe zaczęły się do mnie zupełnie inaczej odnosić no i wkrótce pojawiły się pewne sukcesy w tym temacie. Uważam się także za w miarę ciekawą osobę, mam dużo hobby, zawsze coś czytam. Nie jestem też kluchą/niceguyem, stoję zawsze twardo przy swoich opiniach nawet jeśli większość ludzi uważa inaczej. Możecie więc zapytać, jeśli i wygląd i osobowość ujdzie to w czym problem?

Nie poznaję w naturalny sposób żadnych dziewczyn. Jestem na informatyce. I tak, jeśli ktoś się zastanawia to plotki na temat tego kierunku wcale nie są przesadzone - to absolutne parówa party. Średnio raz na tydzień na wydziale widzi się różowego. Z pracą ta sama bajka bo programista w małej firmie. Jak już wspomniałem nie siedzę cały czas w piwnicy, często chodzę na imprezy jednak moje towarzystwo jest jakoś tak zamknięte, zwykle jest to domówka lub luźne piwo i rzadko pojawia się ktokolwiek nowy. Więc najprościej w świecie nawet gdybym był w tym momencie 11/10 to nie mam komu tego zaprezentować.

Więc tu pada moje pytanie - w jaki sposób najłatwiej regularnie poznawać różowe? Puby? Kluby? Tindery, sympatie? Zagadywanie na ulicy/w galeriach? Bo każdy uważa swój za jedyny słuszny i nie wiem jak się za to zabrać, wszystkie dziewczyny do tej pory poznałem albo w szkole albo przez znajomych (ale jak już wspomniałem, od dłuższego czasu rzadko to się zdarza), więc jestem otwarty na wszelkie propozycje, nie chcę ciągle czekać aż to się samo stanie bo w tym tempie może to potrwać wieczność. Prosiłbym też o krótkie uzasadnienie czemu dany sposób jest wg. Was najlepszy (i może jakieś protipy nawet), chciałbym usłyszeć różne opinie ale tak to każdy napisze coś innego jednym słowem i będę dalej zielony. Podziękować ;)

#podrywajzwykopem #zwiazki #tinder #rozowepaski
  • 6
@cxcx7: na pewno nie w klubie. Przejdź się do biblioteki, uderz na tindera i coś zdzialasz. Nawet jesli pierwsza czy druga nie bedą pasować do związku to możesz sie z nimi zakolegowac i spróbować przez nie poznać kolejne paski.
@Djkudlaty: Napisałem przecież że u mnie to nie wypala. Wiem doskonale że tak byłoby najłatwiej ale praktycznie wszyscy z którymi imprezuję to cumple z mojego roku albo podobnych gejparty kierunków także nie zdarza się by w naszym gronie pojawiały się nowe różowe. Ci co nie są singlami to ich wszystkie dziewczyny też jedna banda jeszcze z liceum więc znowu, żadnych nowych różowych. Najwyżej ci nogf chcą czasem wyjść do klubu i
@cxcx7: zależy kogo szukasz. Jeżeli jednorazówki, to kluby :-) nie twierdzę, że chodzą tam same dupodajki, ale prędzej je znajdziesz tam, niż w bibliotece ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jeżeli szukasz kogoś na wyższym poziomie od jednorazówki, to właśnie biblioteki, empiki (?), może schroniska dla zwierzaków, gdzie pełno wolontariuszek. Byle kto tam nie chodzi, jedynie osoby o złotym sercu. Jak znajdziesz tam jakąś ładną i normalną, to nic,
@cxcx7: Troche wam zazdroszcze, masa znajomych, domowki, a Ci maja problem. Ulica, miasto, sklepy cumplu. Nie jestem piwniczanem, a nie mam(mialem) znajomych, a jakos nie mam problemu z podrywem. Wystarczy zwykla gadka na miescie, tylko nie mów, ze jest piekna, a powiedz, ze ma fajne buty, też byś smigal w takich kicksach, ofkors #nohomo. Zacznij podchodzic do kazdego podrywu jak do zabawy, nie patrz na rozowego jak na "zwierzyne", a