Wpis z mikrobloga

#rozowypasek #niebieskipasek #przegryw #zwiazki #bolec #rogacz #gorzkiezale #feels #nocnazmiana #logikarozowychpaskow
Cześć Mirki i Mirabelki nigdy nie dzieliłem się swoim życiem na forum publicznym ale ta historia musi zostać wam opowiedziana jako ostrzeżenie i zastanowienie się nad zaufaniem do kobiet...


Nadeszła chwila która była wręcz głównym celem planu który sobie obrałem, mianowicie postanowiłem poprosić moją lubę o rękę, zgodziła się, jak sama powiedziała jest jej niezmiernie miło- jest najszczęśliwsza na świecie…, niestety kolejne dni upływały a tym samym zbliżał się termin mojego powrotu… pożegnałem się i wróciłem do kraju, do swoich obowiązków… po 4 tygodniach moja luba postanowiła wrócić, na 2 tygodnie do kraju, spędziliśmy owocnie 2 tygodnie spotykając się dzień w dzień, musiała wracać do pracy…, wróciła do kraju dopiero na święta bożego narodzenia… dzień po świętach pojechaliśmy do Krakowa by móc spędzić ze sobą wspaniałe chwile, niestety zaraz po sylwestrze musiała wrócić do pracy ponownie, w dniu wyjazdu odeszła z tego świata osoba mi najbliższa, osoba która mnie wręcz wychowała, u której mieszkałem prez moje dzieciństwo, osoba która kochała mnie jak własnego syna…, był to ciężki czas dla mnie… , moja luba wróciła do kraju początkiem lutego , zaczeły się problemy, kłotnie nie uniknione w żadnym z związków, kilkudniowe wręcz można to porównać do negocjacji pomiędzy samobójcą a negocjatorem, negocjacje przyniosły skutki pozytywnego rozwiązania spraw, dzień przed wjazdem MÓWIŁA MI KOCHAM CIĘ NAJBARDZIEJ NA ŚWIECIE TYLKO TY JESTEŚ DLA MNIE WAŻNY, Z TOBĄ PRZEŻYŁAM NAJWSPANIALSZE CHWILE – cytat oryginalny.
Wyjechała do pracy znów, podczas rozmów jak co dzień – telefonicznych czy przez skype wyczułem że z czymś jest problem, nic nie chciała powiedzieć… 24 miałą urodziny niestety niestety nie mogłem życzeń złożyć jej osobiście…, w międzyczasie ona przestała chcieć pracować na czyjś rachunek i chciałą zacząć pracować na swój własny, postanowiłą założyć firme… wiadomo inna ordynacja podatkowa inne przepisy podatkowe itd. Powstały kłopoty z meldunkiem itd. Itp., chcąc jej pomóc szukałem kontaktu z swoimi dobrymi znajomymi z którymi niestety ze względu na odległość kontakt przez ostatnie lata był słaby, całkowicie przez przypadek poszukując swoich znajomych znajomych poprzez wyszukiwarkę FB ,trafiłem na profil mężczyzny o imieniu na literę M. jakie było moje zdziwienie jak zobaczyłem zdjęcię SWOJEJ JUŻ NARZECZONEJ z owym Panem, z tytułem z MOIM SKARBEM, zobaczyłem również dodany link poprzez MOJĄ NARZECZONĄ na tablicę Pana M., jestem impulsywnym człowiekiem, ale wypalenie 2 paczek papierosów pod rząd uspokoiło mnie, wybrałem numer i dzwonię do SWOJEJ NARZECZONEJ, celem wyjaśnienia o co w tym wszystkim chodzi… i tu zaczyna się tłumaczenie, że to tylko kolega którego poznała na grupie POLACY W HAMBURGU, który się w niej zakochał i tu cytat „ale okazał się idiotą” i nie chciała mnie martwić i dlatego mnie okłamała… Z tego że przeżyliśmy ze sobą dwa lata , w tym ponad 6 miesięcy razem mieszkając, raz było lepiej raz gorzej niestety życie…, postanowiłem dać szansę kolejną… zapytałem się czy aby na pewno nic między nimi nie zaszło… przysięgała że nic i tu również cytat „ i żebym sobie nie wymyślał”, po czym napisałem do Pana M. celem wyjaśnienia jak to jest że grzecznie mówiąc próbuje szczęścia z dziewczyną która ma Narzeczonego w Polsce, niepotrzebne słowa padły ale niestety impuls nerwów, bo jak ktoś chce oczernić MOJĄ NARZECZONĄ KTÓRĄ TAK BARDZO KOCHAM Z KTÓRĄ PLANUJEMY ZAŁOŻYĆ RODZINĘ…, po czym dowiaduje się iż ich znajomość opierała się głównie na SEXIE , po czym obydwoje tu cytat zakochali się w sobie… nie będę tu cytował pewnych rzeczy bo nie wypada na forum publicznym…, postanowiłęm więc zadzwonić do SWOJEJ NARZECZONEJ ABY WYJAŚNIŁA MI SYTUACJĘ PATOWĄ W TYM MOMĘCIE…, po czym ona stwierdziłą iż ma „#!$%@?” i się rozłączyła, szedłem w zaparte i zadzwoniłęm ponownie, po czym usłyszałem że SPAŁA Z PANEM M. ale nic to dla niej nie znaczyło i to tylko debil dla niej jest, i że wie że #!$%@?ła itd. Itd. . Podsumowując DOBRZE ŻE TO WYSZŁO PRZED ŚLUBEM , SŁOWA KTÓRE WYPOWIADAŁAŚ DO MNIE NIE MIAŁY NIC WSPÓLNEGO Z TWOIM ZACHOWANIEM, ZDRADZAŁAŚ MNIE JAKO NARZECZONA PRZEZ 2 MIESIĄCE, ROZMAWIAJĄC DZIEŃ W DZIEŃ ZE MNĄ I MÓWIĄC ŻE KOCHASZ I TĘSKNISZ…. Trudno trafiło coś takiego na mnie, pisząc to chciałem przestrzec innych przed takim zachowaniem waszych kobiet, NIE WARTO UFAĆ , Mówi wam to gość który robił dla Swojej Ukochanej wszystko, kupił jej auto, tankował ,utrzymywał ją przez kilka miesięcy… Dziękuję swoim dobrym znajomym za ujawnienie wielu faktów, pomoc techniczną co do ujawnienia wielu innych faktów które kiedyś również ujawnie, nie robie tego z mściwości bo zostałem ROGACZEM a dlatego że mam nadzieję jak Paulino znajdziesz sobie nowego faceta nie potraktujesz go tak jak mnie, bo ja sobie radę dam, ktoś inny mógłby inaczej postąpić
  • 86
@hdh3he3: ufałem, zbytnio... i miałem wiarę w to że będzie jej lepiej niż w pracy za 800 pln w sklepie monopolowym, jak ją poznawałem była do rany przyłóż niestety wyszło po chwili długiej jaka jest naprawdę... chciałem jej pomóc założyć firmę w pl, zatrzymać ale nie chciała bo bała się odpowiedzialności... związki na odległość istnieją ... to po prostu zaufanie i wiara w drugą osobę, ja ufałem i wierzyłem i byłem
@oranzmetylowy: chciałem jej zapewnić to czego jej rodzice nie mogli dać, jak również chciałem aby żyło się jej lepiej...

Dobrze bardzo dobrze, ale boli jak..., powiem ci tak że to już 2 narzeczona w podobny sposób mi oznajmiła koniec związku, ale przysłowiowe do 3 razy sztuka ;)
@oranzmetylowy: #!$%@? pewnie że nie są, amebioza umysłowa jest popularna niezależnie od płci. najważniejsze to znaleźć fajną pannę i się z nią dogadywać, jak ktoś jest normalnym gościem to w końcu karma wróci i przyciągnie normalną panne - proste :)
z tym bym się kłócił, bo według mnie istnieje wiara, zaufanie, wierność pomimo tego co doświadczyłem w swoim młodym życiu, i patrząc na to co dzieje się na choćby imprezach...


@kubaamm: wiara i zaufanie istnieją. wierność rzadko, bardzo rzadko w takich przypadkach. znałem kilka par które się rozjeżdżały na erazmusy i inne takie. żadna nie przetrwała, zawsze ktoś zdradzał, czasem obie strony. mój związek też się rozpadł przez wymianę studencką, ale
@siezyje: mam taką skromną nadzieję, ale wpierw muszę się otrząsnąć bo po prostu jeszcze całkowicie do mnie to nie dociera

@racje przyznam że jest to ciężki temat, ale jak się chce to można, niestety trafiłem pod zły adres...