Aktywne Wpisy
thority +1976
Yuri_Yslin +379
Mirki, pijcie ze mną kompot.
Dostałem nową pracę. Udało mi się wynegocjować 11k na rękę (licząc wszystkie premie i ppk) w Warszawie.
Jak dotąd pracowałem w #telekomunikacja w państwówce za 5300 na rękę, co w moim wieku (36 lat...) w Warszawie jest niską wypłatą za 10 lat doświadczenia zawodowego.
Pracy szukałem 5 miesięcy (głównie przez pracuj.pl oraz strony internetowe firm z branży), wysłałem łącznie 31 CV, z czego nie dostałem żadnej odpowiedzi
Dostałem nową pracę. Udało mi się wynegocjować 11k na rękę (licząc wszystkie premie i ppk) w Warszawie.
Jak dotąd pracowałem w #telekomunikacja w państwówce za 5300 na rękę, co w moim wieku (36 lat...) w Warszawie jest niską wypłatą za 10 lat doświadczenia zawodowego.
Pracy szukałem 5 miesięcy (głównie przez pracuj.pl oraz strony internetowe firm z branży), wysłałem łącznie 31 CV, z czego nie dostałem żadnej odpowiedzi
Jednym z najbardziej bolesnych aspektów późnego, wiecznego tfwnogf (czyli sytuacji typu: chłopak w wieku > 22 lata, który nigdy nie miał dziewczyny) jest nieodwracalność tej sytuacji i brak podstawowych doświadczeń życiowych wpływających na osobowość.
Chłop może wyjść z tfwnogf, ale nie doświadczy już pięknego w swojej naiwności, odwzajemnionego uczucia do rówieśniczki (i tutaj aż się prosi, aby wkleić słynny obrazek z czanów na temat "teenage love" ze smutną żabą). Wiele osób twierdzi, częściowo słusznie, że to nastoletnie zakochanie to głupota, ale zapomina przy tym o szczerości i braku wyrachowania w tych młodzieńczych związkach.
W wieku nastoletnim i początkowej fazie studiów prawie wszyscy są równi pod względem dostępu do zasobów finansowych, więc na tym etapie o popularności chłopaka wśród płci przeciwnej jest jego "fajność", będąca wypadkową kilku cech (wyglądu, fizycznego rozwoju, pewności siebie, pasji, zainteresowań). Dziewczyny są jeszcze w większości niewinne, nieskażone "krzywdami" z wcześniejszych związków. Wtedy jeszcze liczą się takie głupoty jak np. "a bo ten Marcin tak fajnie na gitarze gra". Młodzi chłopcy wiążą z młodymi dziewczynami, wszyscy przeżywają swoje pierwsze miłości, uczą się, jak żyć w związku i zbierają cudowne wspomnienia na przyszłość.
Inaczej sprawa wygląda w latach późniejszych: kobiety mają już coraz większe doświadczenie, więc coraz bardziej próbują narzucać swoją wizję związku i częściej poszukują zwykłego bankomatu. Kobieta nie będzie kochać swojego któregoś z kolei partnera tak, jak kochała tego pierwszego. Owszem, mężczyzna może zawsze szukać partnerki wśród młodszych kobiet (często z kiepskim skutkiem), ale takie wyrachowane rozgrywanie rynku matrymonialnego to nie to samo co bycie nieuświadomionym nastolatkiem w związku z rówieśniczką - to już nie jest to piękne, czyste, naiwne uczucie.
Mi daleko do wyjścia z tfwnogf, ale gdybym miał kiedyś wyjść, to nie wiem, czy będę w stanie stworzyć zdrowy związek. Tego pustego miejsca w postaci całkowitego odrzucenia przez 10 lat począwszy od 16 roku życia (kiedy to zacząłem na poważnie myśleć o znalezieniu dziewczyny) nic jest w stanie wypełnić. Na pewno muszę szukać wśród znacznie młodszych dziewczyn, bo nie byłbym w stanie ścierpieć kobiety, która traktowała by mnie jak bankomat i miała do mnie nieustanne pretensje, że nie jestem taki, jak któryś z jej wielu wcześniejszych partnerów. Ale nawet gdybym był z nastolatką, to czułbym, że coś tu nie pasuje.
Ale masz racje, skoro nie wiesz co straciles, to ci tego nie brakuje
@Kusher: @tomaszk-poz: no i wpadka w młodym wieku to koniec młodości, także nie ma się co przejmować tym, co piszą ludzie na wykopach itd.