Wpis z mikrobloga

@mam_kaloryfer:
Uściślijmy co rozumiesz przez przyswojenie.
"Lepsze" przyswojenie czegoś to "wyciągnięcie" większej ilości składników przy mniejszym koszcie energetycznym, prawda?
Więc denaturacja białka, czyli zniszczenie każdej jego struktury, prócz budowy samych aminokwasów, daje korzyści energetyczne w postaci oszczędności własnych enzymów. To raz.
Dwa, to dłuższe zaleganie zdenaturowanego pokarmu w przewodzie pokarmowym, a więc dokładniejsza penetracja enzymów trawiennych masy pokarmowej oraz dłuższa działalność flory jelitowej na danym kęsie pokarmu, a flora produkuje masę
@mam_kaloryfer:
Na to pracowały tysiące pokoleń naszych przodków i teraz mamy szeroko pojętą obróbkę kulinarną, która wzmacnia nasze organizmy.
Co nie znaczy, że nie można czasem zjeść surowego żółtka, tatara czy owoców, jednak ludzie po chorobach przewodu pokarmowego czy tzw. delikatnym żołądku sami unikają surowizn i jedzą ciepłe, gotowane posiłki, więc coś w tym jest.
@zbierski9:
Tłuszcz gęsi ma sporo palmitynianu, C16, który jest świetnym paliwem dla mitochondriów.
Niestety tłuszcz idealny nie istnieje, dlatego starzejemy się i umieramy.( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie kombinuj za dużo, luźna głowa i wygoda też są ważne.
KAŻDY tłuszcz zwierzęcy jest lepszy od roślinnego, nawet tran.
Najlepsze są tłuszcze, które prócz energii, mają możliwie dużo "ciał czynnych", w kolejności: żółtko, szpik kostny, masło, śmietanka, sadło (okołonarządowy), słoninka,
@zbierski9:
Dzięki, nie, aż tak silnego parcia na przekazywanie własnych przemyśleń to nie mam.( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie mam też czasu, ustawienie powiadomienia i odpisanie na post, to łatwizna i to lubię, bo zajmuje 2-3 minuty, a nakręcenie 2-3 minut programu, to pewno cały dzień roboty.