Wpis z mikrobloga

@kamin: Może działać, ale nie w nieskończoność. Gdybyś zapewnił nieskończoną wytrzymałość elementów, brak tarcia, oporu powietrza itp. strat energii, wtedy byłoby to perpetum mobile.
@kamin: kulka po prawej podnoszona jest przez ciężarek po lewej, podczas gdy ten sam ciężarek podnoszony jest dzięki opadającej kulce. Wyszłoby na zero, gdyby nie to, że dochodzi tarcie, straty na sprężystości uderzeń ruchomej piłeczki i tak dalej.
@kamin: Ja się spotkałem z taką definicją

hipotetyczna maszyna, której zasada działania, wbrew paradygmatom fizyki klasycznej, umożliwiałaby jej pracę w nieskończoność.


Wikipedia.
@DywanTv: Parę linijek dalej na tej samej wiki ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Perpetuum mobile pierwszego rodzaju to hipotetyczna maszyna, która wytwarza więcej energii, niż sama zużywa
@kamin: A więc istnieją co najmniej dwie definicje perpetuum mobile. Chociaż, bo głębszym zastanowieniu nie opisują one tej samej maszyny?
Wytwarzanie więcej energii niż zużywanie umożliwiałoby pracę w nieskończoność ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Chociaż... nie. Zużywanie elementów itd...
Kurcze, skomplikowany temat, do piwa ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Każde działanie powoduje stratę energii np. w wyniku oporów powietrza. Taka maszyna nie ma nic co byłoby zdolne magazynować energię, czyli jakikolwiek ruch wynika ze zmiany energii potencjalnej na kinetyczną i odwrotnie. Taki cykliczny ruch nie jest możliwy. Ewentualnie mogłoby podnosić się coraz niżej i niżej aż do utraty całości energii, ale patrząc na to jak szybko rośnie prędkość tego ramienia przy opadaniu obstawiam że po prostu te metalowe śrubki są przyciągane
@DywanTv: Jak już wyżej pisałem zużycie elementów itp można według mnie pominąć, zakładając że urządzenie trzeba by nawet raz do roku konserwować i wymieniać elementy, a przez resztę czasu pracowałoby sobie bezobsługowo, bez dostarczania mu energii, to spełniałoby definicję perpetuum mobile.
@kamin: Pytanie co można jeszcze pominąć, a co nie. Czy nasz kochany Voyager to już perpetuum mobile? No bo co go zatrzyma? Nie opór powietrza. Będzie sobie leciał i leciał bez przerwy, do końca Wszechświata, chyba że w coś uderzy, nie? Jeśli nie, to wyprowadź mnie z błędu :)
@DywanTv: W sumie racja :)

Nieustający ruch. Te słowa stały się z synonimem tego co w technice niemożliwe. Oznaczają postulat zbudowania urządzenia, którego mechanizm byłby zdolny sam z siebie przedłużać w nieskończoność ruch jego elementów (faktycznie do czasu zużycia się mechanicznych części).


Taką definicję jeszcze znalazłem, ale to na forum jakimś więc nie wiem czy się liczy.
@DywanTv: Po pierwsze to Voyager nie wytwarza energii, więc chociażby z tego powodu nie jest perpetuum mobile.
Po drugie Voyager kiedyś się zatrzyma i to nie koniecznie na skutek gwałtownego zderzenia, kosmos to nie jest idealna próżnia i zawsze jakieś tam cząstki są, które powodują śladowy opór.
@flager: Zapomniałem. Kiedyś pisałem opowiadanie i znalazłem informację, że gęstość próżni w przestrzeni międzygalaktycznej to średnio 1 atom na 10 m sześciennych i, że jest to głównie wodór. No kurczę i całą naszą nagrodę... Życie jest pełne rozczarowań.