Wpis z mikrobloga

Mirki jest sprawa

W grudniu poznałem #rozowypasek na pewnym portalu. Przyjemnie się rozmawiało, praktycznie codziennie. Przez długi czas nie zdradzałem oznak bycia stulejo z wykopu, jednak po dwóch miesiącach wyrwało się kilka piwnicznych słówek i coo? Okazało się, że różowy też mirkuje! Tyle wygrać, nie jestem sam w moim s----------u. Jednak długo się nie cieszyłem, bo różowy postanowił kilka dni temu usunąć konto na tamtym portalu i tak oto kontakt się urwał. Dochodzimy do sedna sprawy. Różowy przed odejściem dał mi drugą szansę, mianowicie... Leć mireczku w gorące, a pogadamy w lepszym świecie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Dodam, że wystalkowanie jej przez przeglądanie tagu #pokazkota i szukanie tłustego, rudego kota, którego jest właścicielką graniczy z cudem xD

To jak, pomożecie?

#truestory #coolstory
  • 132
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Przez długi czas nie zdradzałem oznak bycia stulejo z wykopu


@Locati: poza faktem nie spotkania się z nią przez te dwa miesiące, i nie nawiązania kontaktu poza portalem randkowym xP
  • Odpowiedz
@poszlem: no ja bym wolała wiedzieć, jakbym z kimś od miesięcy rozmawiała. Może ona jest uczciwa i mu dawno o tym powiedziała, a może ja go uratuję przed jakąś karyną, która szuka bolca na bok.
  • Odpowiedz