Wpis z mikrobloga

Jestem nałogowym palaczem od ~10 lat. Jak zapalam papierosa, zawsze sprawdzam, czy czasem nikt za mną nie idzie. Jak już ktoś pojawi się na godzinie szóstej, grzecznie puszczam przodem, żeby mu nie dymić. Z papierosem na przejściu dla pieszych staję zawsze w bezpiecznej odległości od świateł, żeby nie smrodzić innym ludziom czekającym na zielone. Nie palę w pubach, czy barach z wydzielonym miejscem dla palaczy, bo zwyczajnie nie da się tam oddychać, a mimo wyciągów, dmuchaw itp, i tak cały dym rozchodzi się na resztę lokalu. Palę wtedy na zewnątrz, daleko od wejścia. Nie palę nawet będąc w gościach, gdy niepalący gospodarz pozwoli mi zapalić pod dachem. Wolę wyjść na balkon. Jak czekam na autobus, zawsze wyliczam czas tak, żeby nie wchodzić do autobusu jeszcze z buchem w płucach. Zwyczajnie mi głupio, jak wnoszę za sobą smród fajka do pojazdu. Dlatego zawsze jak widzę palacza, który nie postępuje według moich papierosowych zasad, mam ochotę #!$%@?ć mu lapetę na dziąsło. Mimo przejarania moich zmysłów węchowych, mi też to śmierdzi A i co do tych śmiesznych migających fajek na parę wodną, TAK TEŻ TO ŚMIERDZI WY #!$%@?.
#oswiadczenie #wykopsmokersclub
  • 121
Nie wiem, czy już kiedyś Ci to ktoś mówił, ale

Usuń konto.

@Krachu:
Dam ci dobrą radę.Do twojego sukcesu życiowego w przeciwieństwie do innych nie trzeba iść małymi kroczkami.
Po prostu wyizoluj nikotynę z kartonu papierosów i zrób to raz a dobrze bo wielu ludziom smród dymu nie przeszkadza tylko patol taki jak ty zajmujący miejsce w szpitalu.
Ps.tak po za tym to pracuje w szpitalu wojewódzkim w średnim mieście i
@Krachu: E papierosy śmierdzą? Wśród znajomych nikt mi nigdy nie powiedział, że kogoś ten zapach drażni, a używam liquidów owocowych. Efekt biernego palenia również nie występuje, bo przy e papierosach wchłania się 99% nikotyny, a nie jak w przypadku zwykłych bodajże coś koło 23%, no i oczywiście substancje smoliste. Takie gadanie, bo przecież do czegoś się trzeba #!$%@?ć.

Uprzedzając - nie palę w komunikacji, sklepach, kinie itd., a jak już na
Wolę wyjść na balkon


@Krachu: ... i smrodzić Bogu ducha winnym sąsiadom mającym uchylone/rozszczelnione okna! Mam takich sąsiadów, co to nie szkodzą domownikom (bo swój balkon oczywiście szczelnie zamknięty), ale mają w dupie innych współmieszkańców budynku.
Zgiń smrodziuchu balkonowy!