Wpis z mikrobloga

Mirki specjalnie piszę z zielonki, wiadomo z jakiego powodu. Przed chwilą przeczytałem niby głupie zdanie w internecie "została ci godzina życia, co robisz?" pierwszą moją podświadomą myślą było coś, o co w życiu bym się nie podejrzewał, naprawdę, zaskoczyłem sam siebie. Nie chodzi tu o masowe morderstwa, gwałty czy hektolitry alkoholu. Kawałek niżej było napisane "jednak nie umierasz, jak bardzo masz #!$%@??". I gdyby faktycznie taka sytuacja miała miejsce, uświadomiłem sobie, że prawdopodobnie nie miałbym #!$%@? ani trochę, ponieważ było to coś co faktycznie chciałem zrobić, ale nigdy nie mam na to odwagi. I prawdopodobnie nigdy nie będe miał. Tak sobie teraz myślę, na ile rzeczy w życiu nigdy się nie odważymy. Rzeczy, które uczyniłyby nas szczęśliwszymi. Ilu słów nigdy nie powiemy, ponieważ boimy się reakcji. Tak tylko piszę, bo nabiegły mnie refleksje.
#feels #psychologia może troche #depresja
  • 10
@381cookie: Gdyby mi została godzina życia to spędziłabym ją z rodzicami. Pierwsze chwile życia z nimi, to ostatnie też... Oni zawsze byli, czy byłam zdrowa, czy jak obecnie jestem chora, w szczęściu i #!$%@? lvl max, jak byłam tysiące km od domu i jak siedziałam w pokoju obok - zawsze. Dlatego to pytanie jest dobre, bo pozwala ocenić jak bardzo cenimy ludzi w swoim życiu i ogólnie co cenimy.