Aktywne Wpisy
Kamenes +33
Dla mnie wystarczającym powodem do popierania idei antynatalistycznej jest to, że musisz przez 40 lat swojego życia poświęcać 1/3 doby na to, by móc przetrwać, spełnić swoje podstawowe potrzeby, a to wszystko po to, by móc dalej pracować na mercedesy tych u góry. Kolejną 1/3 doby musisz przespać i teoretycznie zostaje ci ostatnia 1/3 dla siebie, w praktyce i tak musisz się przygotować do pracy, dojechać do niej, wrócić, zrobić zakupy, ugotować, posprzątać, zrobić pranie, umyć naczynia, w międzyczasie obskoczyć lekarzy i masę innych rzeczy. Realnie wolne masz dla siebie jakieś parę godzin.
No ale ludzie cieszą się, bo i tak żyje się lepiej niż 100 lat temu no i raz na jakiś czas wpadnie podwyżka o kilkaset złotych, które jakiś janusz albo inny manager zarabia w godzinkę xd.
Chory świat, chory system.
A
No ale ludzie cieszą się, bo i tak żyje się lepiej niż 100 lat temu no i raz na jakiś czas wpadnie podwyżka o kilkaset złotych, które jakiś janusz albo inny manager zarabia w godzinkę xd.
Chory świat, chory system.
A
Spuchaczu +8
Najwięksi krzykacze tagowi @robertkk @Grzesiok @bombastick i paru innych, nie wspomnę już o neuropejskich łowcach onuc, oczywiście nie dodali ani jednego wpisu z wiadomym obrazkiem, bo przecież żal im konta i atencji. Tyle znaczy dla nich ta sprawa i tacy właśnie patrioci w razie prawdziwej wojny doradzaliby wam, jak ginąć w mięsnych szturmach, samemu siedząc gdzieś bezpiecznie na uchodźstwie. Radzę staranniej dobierać sobie autorytety moralne. Krowa która dużo ryczy,
Pewnego dnia przyszła do domu z zajęć. Było to wieczorem. Siedziałem przy naszym miniaturowym stole w kuchnio-przedpokoju. Powiedziała mi, że źle się czuje, więc zdjąłem z niej kurtkę i odwiesiłem na wieszak. Była przeziębiona (swoją drogą chorowała non stop więc po jakimś czasie bycia miłym przyzwyczaiła się do traktowania mnie jako darmowej apteki!!!) Ktoś do niej zadzwonił i siadła przy stole naprzeciwko mnie tuż po tym jak zdjęła buty. Gadała przez telefon, a ja w tym czasie przyniosłem jej pudełko z aspiryną, postawiłem szklankę i wlałem do połowy mineralkę, po czym poszedłem do swojego pokoju. Różowy zaczął mnie wychwalać do swojej rozmówczyni jakiego to ona nie ma współlokatora ze o nią tak dba dal jej lek etc. Trochę żenadłem, trochę mi było miło ale #!$%@? tam xd.
Czytam książkę wtem Ewka wbija do mnie do pokoju i mówi ze ma problem z aspiryną. Wrzuciła tabletkę do wody i się nie rozpuszcza!!!1! Faktycznie na stole stała szklanka z wodą i tabletką na dnie. Mimo, iż współlokatorka obcowała z pudełkiem i ulotką około kwadransa, nie dostrzegła, że nigdzie nie jest napisane, że trzeba ją rozpuścić.
Zapytacie co w tym takiego niezwykłego?
Wyjaśniłem jej co i jak z produktem firmy która-wcale-nie-produkowała-Cyklonu-B. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
U wyżej wspomnianej pojawił się głupawy uśmieszek na obszernej twarzyczce położonej na przerośniętej główce ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Poszedłem znów do siebie i już do rana nie wychodziłem.
I tu Uwaga
Patrzę na stół. Stoi na nim szklanka do połowy wypełniona mineralką, a w niej pływał niezidentyfikowany biały Kożuch. W tym momencie już wiedziałem co to jest. Żeby się dobić, zadaje to pytanie różowej. Ona odpowiada ze to ta tabletka z aspiryną, którą wrzuciła do wody.
Pomyślała, że jak już wrzuciła ją do wody to na pewno jest już zła i nie można jej przyjąć, musiała więc wziąć następna. Tę już połknęła.
Więcej historyjek o Ewci wkrótce ...
#pasta #inbanachacie #wspollokatorka #inteligencja #aspiryna #logikarozowychpaskow