Wpis z mikrobloga

śmiesznie jest być mną.
dawno nie prowadziłam auta.
najpierw byłam chora.
potem było zepsute trochę to chodziłam pieszo.
jak coś było do załatwienia dalej to z niebieskim paskiem jechałam.
no i dzisiaj wreszcie swoim autem ruszam w świat.
dojechałam do Lidla.
wracam.
wkładam zakupy.
wsiadam do auta.


#truestory
  • 85
  • Odpowiedz
@nint: Jeszcze z takich historii to kojarzę, że moja mama kiedyś wsiadła do nie tego malucha co trzeba, ale to było sto lat temu. Z nowszych, to jedna z moich koleżanek na parkingu w galerii handlowej weszła do samochodu, siada wygodnie w fotelu i coś jej nie pasowała zawieszka na lusterku, bo ona ma inną. Oczywiście okazało się, że wsiadła nie do swojego samochodu :) Starsze fury mają to do
  • Odpowiedz
@Cash1337: kategoria samochodowy wstyd:
Salon samochodowy, jazda testowa. Koleżanka nabywała, ja towarzyszyłam, bo super no i Pan z salonu, bo musiał.
Śmigamy, śmigamy, Pan oczywiście zachwala. Przy światłach rzuca tekst:
"widzą Panie jaki wdzięczny samochód i z 3ki ruszy..." XDDD
  • Odpowiedz
@nint: Być może urban story, ale kiedyś słyszałem, może nawet na mirko ktoś pisał, że jego matka pojechała do sklepu autem, wróciła na nogach a na drugi dzień jak zobaczyła że pod domem nie ma samochodu, to zgłosiła kradzież na bagiety.
Teraz ta sytuacja faktycznie wydaje się realna :D
  • Odpowiedz
@nint: Ja chyba mam demencję bo zdarzyły mi się wszystkie akcje wymienione w tym wpisie. Pojechałem gdzieś samochodem i wróciłem autobusem, pojechałem rowerem i zostawiłem rower no i kiedyś kilka min szarpałem się z bagażnikiem zanim zorientowałem się że nie to auto (ford zamiast opla...). Na szczęście kolor się zgadzał.
  • Odpowiedz