Wpis z mikrobloga

  • 360
Jak ja zmarnowałem swoje życie na kolarstwo. 23 lata, dziewczyna, studia, dobra praca. I zawsze po pracy siadałem na siodełko, bo uważałem, że mi się należy te 4-5h pojechać w trasę. Właśnie zobaczyłem moje statystyki na endomondo. Spędziłem ponad rok w trasie, nic szczególnego nie robiąc i nie rozwijając się. Ba, nawet jak dziewczyna u mnie była, to dawałem jej starego górala i jechaliśmy razem gdzieś nad Wislę. Co za marnotrawienie czasu. Dziś zaspawałem napęd i zaczynam nowe życie. Mam nadzieję, że nie wrócę do starego NAWYKU i wyjdę ze strefy komfortu. Nie oczekuję, że ktokolwiek to przeczyta, ale odzyskuję swoje życie.
#pdk #kolarstwoszosowe
  • 30
@Krachu: Ok, pdk ale nie rozumiem tego. Wszystko kwestią człowieka. Jeśli ktoś przez kilka lat codziennie robił to samo, np. oglądał tv, grał w gry czy jeździł na rowerze. I w pewnym momencie "ocknął się" i stwierdził: "#!$%@?, co ja robię ze swoim życiem?". To chyba dobrze, że w porę to zrozumiał.

Sam kiedyś dużo czasu w gimbazie spędzałem przed komputerem/telewizją. Teraz o 90% mniej. Znalazłem pasję, uprawiam masę sportów, czytam,
@kitcre: Wtedy nie widzę problemu, ale jeśli ktoś sam twierdzi, że "się uwolnił", gdy przestał grać - to chyba dobrze dla niego.
@Paladin_Woodrugh: Widocznie to nie była jego prawdziwa pasja. Musi szukać dalej. Dobrze, że w porę się zorientował. Warto próbować różnych rzeczy, aby znaleźć tą swoją jedyną, największą pasję.