Wpis z mikrobloga

@kiszczak: Nie jest tak źle mistrzuniu. Ja to dopiero odpitoliłem paręnaście lat temu.

TL/DR:


Była sobie pewna Ania, śliczne, inteligentne dziewczę, jednak nieprzystępne. Każdy próbował podbijać do niej a Ania nic. Za to kumpela pierwsza klasa. No i oto zbliżała się Ani matura. I egzamin z języka obcego. Anulka niestety nie radziła sobie z angielskim, za to ja jak najbardziej. No więc pomogłem Ani w zrozumieniu języka. Okazało się że daje
@kiszczak: ja też kiedyś miałem plany
z moją nawet pić nie trzeba żeby było dobrze ;-)
ale jest inny problem...
wieczór, łożko rozścielone, "tu stoi a tam mokro" ;-)
- idę jeszcze do łazienki - rzekłem...
wracam
a #rozowypasek śpi O_o
Jej wystarczy poduszka i ok. 30-45sek ciszy..
to jest dopiero tragedia :<
@KwasneeeZelki: Skoro juz pytasz... Ostrzegam ze to dluzsza historia. No wiec tak:
Nigdy wiecej o tym nie rozmawialismy ani nie podzielilismy sie ta "przygoda" ze znajomymi. Ania naprawde zyskala w moich oczach, zaczalem darzyc ja wielkim szacunkiem. Okolo 6 miesiecy pozniej spotykala sie z kolesiem za ktorym nie przepadalem, bo strasznie niszczyl psyche swojej bylej pannie (byli razem kilka lat). Taki pies ogrodnika, co sam jej nie chce ale nie pozwoli