Wpis z mikrobloga

#piwowarstwo
Chodzi mi po głowie coś takiego (pytałem już dawno temu, ale uciekł mi ten wpis, miałem warzyć wtedy, a wyszło, że dopiero teraz będę mógł)

(celuje w 25l 18 blg)

6kg pale ale (66,7%)
1,5kg monachijski (16,7%)
0,75kg karmelowy 150 (8,3%)
0,75kg pszeniczny (8,3%)

zacieranie w 69*C, blg końcowe według bs2 4,5~

35g columbus 60
15g columbus 25

50g columbus 0`
(60 IBU)

drożdże S-04 ??? (us-05 by mi za dużo zjadły chyba do wizji piwa)

Chciałbym, żeby przewaga szła zdecydowanie w stronę słodową, żeby było bardzo pełne, ale w smaku i aromacie chociaż delikatnie było czuć chmiel. Trochę taka biedacka wersja american barley wine. Na pewno gotowałbym 120 minut.

Robi to sens, czy skończę z czymś, co przy piciu będzie sprawiało wrażenie niedorobionego AIPA?
  • 5
@Dine: Po prostu American Strong Ale. Prawdopodobnie skończy się kupą estrów, zanim piwo wyleżakuje to chmiel pójdzie w kapsel. Prawdopodobnie będzie smakować jak mocniejszy Atak Chmielu. To wszystko zależy od Twoich oczekiwań.
@WapniakZJury: Nawet wspomnienie tego chmielu by mi pasowało. Estry to przez S-04 rozumiem? Są jakieś suche drożdże, które pozostawią stosunkowo wysokie końcowe, a są neutralne?