Wpis z mikrobloga

@YouCanCallMeBillieGates: @Topgun: @Czytelnik30: to strasznie uogólnianie... jedna od razu mówi, że każdy płaci za siebie, inna nic nie mówi... ale (MOIM zdaniem, sry odebrałem klasyczne wychowanie) to nie od faceta powinna wyjść propozycja, że każdy płaci za siebie...
poza tym to co panna zamawia może o niej wiele powiedzieć jak ciebie będzie traktować - czy jako bankomat, który ma zaspokoić jej potrzeby, czy ma szacunek zarobionej kasy ...

a
@Emill: Szanuję. Ale moim zdaniem jak panna tylko patrzy byś Ty płacił to nieważne co zamówi i tak traktuje cię jak bankomat. Co innego gdy padnie magiczne słowo "zapraszam" wtedy nie ma zmiłuj. Ale 100, 200zł? Stary, za takie pieniądze to ja mam godzinę z 8/10 na roksie i robię co chcę. Żadna kobieta nie jest tyle warta żeby wydawać na nią 200zł na jednej randce.

No chyba że jesteś programistą
@Topgun: nie, no.. 100zł to jednorazowo max i to na bogato... mówię tylko, że warto mieć ze sobą więcej kasy, a nie "biorę stówę i portfel zostawiam w domu", bo później się lekko zawstydzić, gdy np. zdechnie samochód i trzeba będzie taxę wziąć, czy coś innego niespodziewanego się stanie i co tu zrobić... pod tym względem mówię, aby mieć więcej kasy gdzieś skitrane.