Wpis z mikrobloga

@czortez: W licbazie dostalismy z kumplem nagany za "Programową dewastację pracowni komputerowej i uniemożliwienie prowadzenia zajęć informatyki" ;) Przez kilka zajeć działy się w pracowni dziwne rzeczy, nauczycielka stwierdziła że "coś wariują te komputery ostatnio i serwis musi przyjechać". No i przyjechał, dostaliśmy po bani i naganę. Warto było. Wszystko dzięki prosiakowi :D
@T34v2: Stary, to nic! Z kumplem kiedyś w przerwie pomiędzy lekcjami informatyki przekręciliśmy obiektyw w projektorze (podwieszonym pod sufitem), tak że "rzucany" obraz był niewyraźny... Po przerwie babka wpadła w panikę (dosłownie), że projektor się popsuł :D bała się komukolwiek powiedzieć, bo "ten sprzęt tyle tysiąców kosztował". W połowie lekcji i po wielu minutach dedukcji, paniki, wręcz szału, postanowiła poinformować dyrektora... poleciała do niego. Po kilku chwilach wchodzą razem do klasy...
@czortez: a idzcie z tym, ja kiedyś podrzuciłem cafeini jakiemuś "znajomkowi" z osiedla (no wiecie, taki kolo co go się tam widuje czasem ale nie specjalnie kumpluje) - Mati czy inny Seba. Co jakiś czas wysuwałem mu tackę CD-Roma, uruchamiałem jakieś strony i sprawdzałem screenami co robi.

Któregoś pięknego dnia zauważyłem, że odpala fap folder