Wpis z mikrobloga

@Nasu: byłem dwa razy pare lat temu, polecam ^_^ ale czuć rybkami, dużo czarnych lata z torebkami i drogo jak na włochy :) za kawałek pizzy 3,50 euro napiwek naliczony 5 euro. tam z góry napiwki naliczają do zamówienia i oni decydują ile dasz, a nazywa się to 'coperto'
@Nasu: Bylem i polecam, ale na pewno nie w zimę / jesień. Niskie temperatury i siąpiący deszcz utrudniają podziwianie uroków tego miejsca.

@bananuno: Nie dosc ze #!$%@? doliczjaa napiwek (servicio) to jeszcze jakis dodatkowy podatek (5 euro od osoby). Generalnie zwykla kolacja dla dwoch osob w przecietnej knajpie to minimum 40 euro.
@support: @yahoomlody: ja również byłem w 2014 i nie śmierdziało, przynajmniej nie w tych stricte turystycznych punktach. Miasto ma swój urok, jest wyjątkowe na swój sposób, tylko #!$%@?, znalezienie publicznej toalety (choćby płatnej) graniczy z cudem. No i masa, masa ludzi. Rano jeszcze OK, w godzinach okołopołudniowych ciężko już przejść gdziekolwiek.
źródło: comment_olSFnN4dFUXJxYvoM1MnvbySTA8E7WZd.jpg
@Nasu: Warto pojechać, naprawdę miejsce jest ciekawe ale mieszkać bym tam nie chciał. Byłem 2x w Wenecji wyjazd tam nie jest ani bardzo drogi ani też trudny. Z centrum Polski zajedziesz w około 12 godzin autem. Odległość około 1200 km.
@sultanomariano: @support: @yahoomlody:
Byłem w Wenecji ponad 30 razy, generalnie rzecz biorąc, łącznie spędziłem tam miesiąc.
Wali zapaszkiem z kanałów, ale nie nazwałbym tego smrodem. Ponadto, to miejsce ma w sobie tyle uroku, że aż dziw bierze ludzi, którzy skupiają się na takim detalu.
Ogólnie przyjęte ścieżki dla turystów są okropne, męczące i niszczące cały urok tego miejsca. Polecam zgubić mapę i iść przed siebie, gdzie nogi poniosą. Ma
@offtza: Parkowałem na Tronchetto ale tak jak mówisz jest drogo, np drożej niż w centrum Saint Tropez, z drugiej strony w aucie miałem 5 osób i wolałem jechać w ten sposób niż komunikacją publiczną ale komunikacja publiczna nie jest złym pomysłem w Wenecji. Co do toalet się nie wypowiadam bo po prostu nie miałem potrzeby korzystania z nich nigdy w Wenecji zresztą byłem tam jedynie 2x :) Nie polecam jechać latem
@Powstaniec: Oczywiście, że to fejk. Woda jak zamarza zwiększa swoją objętość, te budynki stoją na dębowych balach wbitych w podłożę, zanurzonych we wodzie, a same mury są dość mocno nasiąknięte wodą. Gdyby przyszedł mróz taki, że kanały by zamarzły to budynki zaczęły by pękać i się walić. Już i tak mają tam problem z pływami morza adriatyckiego i budują przed Wenecją falochron bo zalewa im parę razy do roku plac św.
Jak to jest z tą Wenecją, bo sporo ludzi mówiło mi, że "ładne miasto, ale wszędzie śmierdzi... ". Byłem tam już 3 razy o różnych porach roku i potwierdzm tylko, że miasto całkiem ładne. Smrodu nie stwierdzono.
Byłam w Wenecji w lipcu 2014. Jeśli ktoś był wtedy w tych rejonach (lub np. w Chorwacji) to może pamiętać, że to był deszczowy lipiec :)
Dzień przed naszą wizytą w Wenecji padało, na szczęście w dniu zwiedzania, było słonecznie i nie było upału. Nie śmierdziało, choć byłam przygotowana na nieziemski smród. Poza głównymi turystycznymi punktami ludzi było niewiele, a w sumie w tym mieście bardziej chodzi o te boczne "uliczki" niż