Wpis z mikrobloga

@Kick_Ass: fajne to. Chcialbym jechac gdyby nie wyjazd ktory juz mam ogarniety w tym terminie. Jak nie wypali z braku zebrania minimum xhetnych to za jakis czas bede wiedzial i bym sie decydowal
@przegryw69: ja bym wolał z dala od asfaltu a tam różnie bywa, zdarza się, że motocykl jest niezdatny do powrotu. niby nikt tam czasu nie liczy ale czas jest fajniejszym kryterium, więc nie ma sensu się oszczędzać, przyczepa zatem bezpieczniejsza.
@Jojne: @bocznica: coś w tym jest, że jak masz moto na przyczepce, to ciśniesz bardziej. Właśnie przez to mój ziomek myśli żeby na przyczepce jechać na Tukana choć dotychczas będą na kilku rajdach uważał to za... pedalstwo :P
@Ostasz: no dobra, jasne. Ale trzeba miec samochod, przyczepe, itd itp. latwiej dojechac na kolach i bawic sie dobrze. Juz nie robmy z nas takich hardkorow dakarowcow.
Ja bym jechal na to bo mi sie podoba, ale w tym terminie juz mam Grecje. Jak nie wypali z braku minimalnej ilosci osob to wam sie przypomne
@bocznica: a jak się to wszystko ma po ręką? :) Nie trzeba być dakarowcem żeby coś urwać lub pogiąć tak, że 450 km z Tukana na dwóch kołach się nie da wrócić. Ale na Bieszczady jedziemy na dwóch kółkach :D