Pewnie ten wpis będzie dla większości zbyt długi ale przeczytajcie a dowiecie sie jaka #patologia i ##!$%@? "społeczne" panuje w tym kraju.....
Do rzeczy
Sytuacja miała miejsce w ubiegłe wakacje, razem z różowym wybraliśmy się do manufaktury w #lodz, wszystko fajnie, pogoda nam dopisała, połaziliśmy po sklepach, wrzuciliśmy coś na ząb i do domu...ja chciałem jeszcze odwiedzić sklep z piwem ale stwierdziłem że nie zdążymy na busa i to był(to był błąd).....zachodzimy na przystanek na jedna z ulic, czekamy i po 5 minutach pojawia się nasz bus, tanecznym krokiem przeszliśmy na tył, siedzimy i rozmawiamy, ja nagle dostrzegam jakaś dziwną sytuację, mianowicie jakiś mały człowieczek wraz z swoim większym przyjacielem zaczepiali przypadkowych ludzi, dosłownie każdego, kobiet też nie oszczędzali..po krótkiej chwili duet przeszedł na strone ulicy na której stał nasz bus....poczułem delikatny niepokój...mój nerw rósł z każdą chwilą...po krótkim czasie byli już obok przystanku i zaczęli go demolować, następnie zaczęli uderzać w busa i otworzyli drzwi....zbili PIONE z kierowcą i cytując "elo ziomeczku jedziemy z tobom"....nie licząc kierowcy byłem jedynym #niebieskim w busie.....(dodam tylko że jestem cholernie uparty).....dosłownie w ciągu 5 sekund karzeł namierzył mnie wzrokiem i kulturalnie spytał "na hój sie pacze"....ja olałem sytuacje i dalej gapie się na hobbita...nawet nie wiem kiedy karzeł pojawił sie przede mną (kto nigdy nie jechał busem ten nie wie ze na końcu jest wysoki podest) wskoczył na ten podest i znów pyta mnie kulturalnie "na hój sie paczysz...mow #!$%@?Ć WIDZEW, NO MÓW".....(Jak już pisałem jestem uparty jak osioł, a piłka nożna mnie interesuje tyle co mistrzostwa świata w curlingu)...ja niewzruszony patrze na ten wybryk natury i milcze..mój rożowy zaczął mnie szturchać i prosić żebym powiedział to o co nasz nowy przyjaciel prosi....do mnie nic nie trafiało, byłem tylko ja i bilbo....po chwili karzeł znów " MOW #!$%@?Ć WIDZEW" i nawet nie wiem kiedy a zostałem uderzony przez jego wielki łeb.. różowy zaczął piszczeć i karzeł swoją krótką rączka chciał mojego paska uderzyć, na szczęście nie byłem i sparowałem jego cios.. zacząłem rzucać karłem po busie, na to wszystko wbiegł jego większy kolega(taki fest) nawiązała się między nami szarpanina i na całe szczęście kierowca nadszedł z pomocą....gdy super duet wychodził karzeł jeszcze wykrzyczał że nas wszystkich potnie.....
Piszę o tym w humorystyczny sposób(chyba) ale wtedy nie było mi do śmiechu, nigdy w życiu nie doświadczyłem patologii w takim stopniu. Różowy mi później opowiadał raz jeszcze jak to było bo ja byłem w tak dużym szoku że pamiętałem tylko moment uderzenia, generalnie prosiła mnie zebym odpuścił ale ja byłem wtedy "głuchy".
Może to i moja wina i sam jestem sobie winien bo jakbym powiedział to może by sie obyło bez tych całych nieprzyjemności ale #!$%@? mać ##!$%@? to ja nie wiem.człowiek wtedy nie myśli racjonalnie...nie chcę się tutaj usprawiedliwiać bo mało brakło a różowy też zostałby "ofiarą"
Tak czy siak #!$%@? jego mać, człowiek sobie siedzi w busie i zostaje napadnięty przez #!$%@? karła..no ##!$%@? Aha i cytujac karła celowo pisałem błędnie żeby dodać realizmu.
Jak są tutaj Murki z łodzi to pewnie znają tego miłego i sympatycznego kareła....( ͡°͜ʖ͡°)
@kubica666: kojarze typa, mam troche kolegow na bazarowej i limance, a raczej miałem bo juz wielu lat jestem poza towarzystwem. Karła mi troche szkoda, ale kiedys go poznałem i starałem sie zrozumieć. Koles pod maska agresji chroni sie przed swoimi kompleksami. Ogólnie jest takim pupilkiem na galerze (trybuna na ŁKS) zna większość chłopaków z nabojki i wie ze ma plecy. Ale nieraz dostawał w #!$%@? od randomow bo nie miał kto
@WhiteRaven12: Szarpałem nim jak workiem kartofli, jak człowiek #!$%@? to +10 do siły a minus -100 do logicznego myślenia.
@wielad: Zawsze jak ktoś wpatrywał sie w me lico ja nie odpuszczałem..tym razem ktoś mi #!$%@?ł z dyńki.... W listopadzie znajomi też zostali zaczepieni przez karła i jego grupę goryli ale tym razem w Tomaszowie..także coś z nimi jest nie tak. Od tamtej sytuacji noszę przy sobie gaż pieprzowy...ale to i
@kubica666: Oho, po opisie zgaduję że linia do Aleksandrowa. Bazarowa to dopiero przedsionek tej patolandii. Ciesz się, żeś nie dojechał do tego pięknego miasta ( ͡°͜ʖ͡°)
@kubica666: źle zrobiłeś. trzeba było mu powiedzieć co chciał. większe prawdopodobieństwo wdania się w jakąkolwiek sytuację. Pamiętaj nie byłeś sam.
Typ o ktorym juz pisali jest zwykłym patusem, który tam mieszka. Ma znajomych i w razie problemó po jego stronie staną. Nie jest dla nich problem skrzywdzić nawet dziewczynę.
@yassarian: Teraz o tym wiem, ale wtedy nie myślałem trzeźwo, emocje i duma wzięły góre...pierwszy raz byłem w takiej sytuacji i niestety zareagowałem jak zareagowałem.. #logikaniebieskichpaskow (chyba)...mam nadzieję że nigdy nie będe w podobnej sytuacji ale jeśli już to zareaguje inaczej.
Ale bezpieczeństwo jest najważniejsze tym bardziej jak nie jesteś sam tak jak w moim przypadku, teraz wiem że nie warto się wdawać w przepychanki z takimi podludzmi, najlepiej odpuścić i odejść w spokoju jeśli jest możliwość
według mnie @yassarian ma racje i ja głupio postąpiłem
@kubica666: bezpieczeństwo nie jest najważniejsze - inaczej siedziałbyś teraz owinięty w gąbki głęboko w piwnicy. Wiadomo, że nie należy zgrywać bohatera i należy minimalizować niebezpieczeństwo, ale w pewnych granicach. Nie można dawać sobie wejść na głowę patologii, bo oni się zachowują w ten sposób wyłącznie dzięki ludziom, którzy potulnie dają się zastraszyć i zgnębić.
Gdyby ten karzeł dostawał #!$%@? od 10 na 10 zaczepionych ludzi jestem przekonany, że zaprzestałby swojego niecnego
@BennyLava: Bezpieczeństwo Twoje i bliskiej Ci osoby nie jest priorytetem? serio? nigdy nie wiesz co napastnik może mieć przy sobie. Po tej całej sytuacji miałem przed oczami różne scenariusze co gdyby ten karzeł miał noż/ co gdyby stało się coś mi i mojej dziewczynie. Owszem jeśli cię biją to trzeba oddać, ale nie należy prowokować patologii i trzeba szukać wyjścia z takiej sytuacji nawet jeśli ubodzie to naszą męską dume.
@kubica666: jest ważne, ale nie najważniejsze. Nigdy nie wiesz czy po wyjściu z domu nie przejedzie Cię pijany kierowca lub nie rzuci się na Ciebie chory psychicznie z nożem - i wcale nie musisz prowokować.
Nie znam Twoich warunków fizycznych, umiejętności ani jak byliście ustawieni w tym busie - być może faktycznie w tym konkretnym przypadku było to nierozsądne, zwłaszcza jeśli nie miałeś jakiegoś oręża ze sobą. Trzeba zawsze przekalkulować możliwe
@BennyLava: Nie wiem kto ma racje czy ja czy Ty, ale pisząc iż bezpieczeństwo jest najważniejsze miałem na myśli właśnie takie sytuacje, gdzie miałem to "inne" wyjście, najważniejsze że nikt z nas nie ucierpiał(limo było ale to tam nic) Co do oręża to wtedy nie miałem przy sobie gazu ale miałem nóż, wychodząc z piwnicy zawsze go zabieram no ale nie będę dźgał nożem napastnika, pewnie w tym przypadku samo "pokazanie"
@kubica666: akurat z nożem dobrze zrobiłeś, bardzo możliwe że tylko byś go podjudził. Nie powinno się wyciągać czegoś, czego nie jest się gotowym użyć. :)
Widzisz, kierowca właśnie uznał, że jego bezpieczeństwo jest najważniejsze i nie będzie się stawiał. I wyszło jak wyszło. ( ͡°( ͡°͜ʖ( ͡°͜ʖ͡°)ʖ͡°) ͡°)
mysle ze nie glupim pomyslem byloby zebrac pare osob ktore mialy juz doczynienia z napascia tego osobnika i zglosic to na policje, moze by sie nim odpowiednio zajeli, szczegolnie ze nie jestes pierwszy, do tego koles atakuje kobiety i przypadkowych ludzi, moze smiesznie to opisales, ale smieszne to na pewno nie jest
Czemu od dwóch tygodni wszyscy zewsząd straszą wojną? Jak to się stało że w ciągu kilku miesięcy przeszliśmy ze śmiania się z orków i wyśmiewania Putina ze na ukrainie nic nie jest w stanie zrobić, do zapowiedzi że zaraz wojna i to na terenie Polski?
Do rzeczy
Sytuacja miała miejsce w ubiegłe wakacje, razem z różowym wybraliśmy się do manufaktury w #lodz, wszystko fajnie, pogoda nam dopisała, połaziliśmy po sklepach, wrzuciliśmy coś na ząb i do domu...ja chciałem jeszcze odwiedzić sklep z piwem ale stwierdziłem że nie zdążymy na busa i to był(to był błąd).....zachodzimy na przystanek na jedna z ulic, czekamy i po 5 minutach pojawia się nasz bus, tanecznym krokiem przeszliśmy na tył, siedzimy i rozmawiamy, ja nagle dostrzegam jakaś dziwną sytuację, mianowicie jakiś mały człowieczek wraz z swoim większym przyjacielem zaczepiali przypadkowych ludzi, dosłownie każdego, kobiet też nie oszczędzali..po krótkiej chwili duet przeszedł na strone ulicy na której stał nasz bus....poczułem delikatny niepokój...mój nerw rósł z każdą chwilą...po krótkim czasie byli już obok przystanku i zaczęli go demolować, następnie zaczęli uderzać w busa i otworzyli drzwi....zbili PIONE z kierowcą i cytując "elo ziomeczku jedziemy z tobom"....nie licząc kierowcy byłem jedynym #niebieskim w busie.....(dodam tylko że jestem cholernie uparty).....dosłownie w ciągu 5 sekund karzeł namierzył mnie wzrokiem i kulturalnie spytał "na hój sie pacze"....ja olałem sytuacje i dalej gapie się na hobbita...nawet nie wiem kiedy karzeł pojawił sie przede mną (kto nigdy nie jechał busem ten nie wie ze na końcu jest wysoki podest) wskoczył na ten podest i znów pyta mnie kulturalnie "na hój sie paczysz...mow #!$%@?Ć WIDZEW, NO MÓW".....(Jak już pisałem jestem uparty jak osioł, a piłka nożna mnie interesuje tyle co mistrzostwa świata w curlingu)...ja niewzruszony patrze na ten wybryk natury i milcze..mój rożowy zaczął mnie szturchać i prosić żebym powiedział to o co nasz nowy przyjaciel prosi....do mnie nic nie trafiało, byłem tylko ja i bilbo....po chwili karzeł znów " MOW #!$%@?Ć WIDZEW" i nawet nie wiem kiedy a zostałem uderzony przez jego wielki łeb.. różowy zaczął piszczeć i karzeł swoją krótką rączka chciał mojego paska uderzyć, na szczęście nie byłem i sparowałem jego cios.. zacząłem rzucać karłem po busie, na to wszystko wbiegł jego większy kolega(taki fest) nawiązała się między nami szarpanina i na całe szczęście kierowca nadszedł z pomocą....gdy super duet wychodził karzeł jeszcze wykrzyczał że nas wszystkich potnie.....
Piszę o tym w humorystyczny sposób(chyba) ale wtedy nie było mi do śmiechu, nigdy w życiu nie doświadczyłem patologii w takim stopniu. Różowy mi później opowiadał raz jeszcze jak to było bo ja byłem w tak dużym szoku że pamiętałem tylko moment uderzenia, generalnie prosiła mnie zebym odpuścił ale ja byłem wtedy "głuchy".
Może to i moja wina i sam jestem sobie winien bo jakbym powiedział to może by sie obyło bez tych całych nieprzyjemności ale #!$%@? mać ##!$%@? to ja nie wiem.człowiek wtedy nie myśli racjonalnie...nie chcę się tutaj usprawiedliwiać bo mało brakło a różowy też zostałby "ofiarą"
Tak czy siak #!$%@? jego mać, człowiek sobie siedzi w busie i zostaje napadnięty przez #!$%@? karła..no ##!$%@?
Aha i cytujac karła celowo pisałem błędnie żeby dodać realizmu.
Jak są tutaj Murki z łodzi to pewnie znają tego miłego i sympatycznego kareła....( ͡° ͜ʖ ͡°)
#lodz #rakcontent ##!$%@? #patologiazewsi ##!$%@? #cotusiedzieje i troche #coolstory i moja #pasta
Karła mi troche szkoda, ale kiedys go poznałem i starałem sie zrozumieć. Koles pod maska agresji chroni sie przed swoimi kompleksami. Ogólnie jest takim pupilkiem na galerze (trybuna na ŁKS) zna większość chłopaków z nabojki i wie ze ma plecy. Ale nieraz dostawał w #!$%@? od randomow bo nie miał kto
Szarpałem nim jak workiem kartofli, jak człowiek #!$%@? to +10 do siły a minus -100 do logicznego myślenia.
@wielad:
Zawsze jak ktoś wpatrywał sie w me lico ja nie odpuszczałem..tym razem ktoś mi #!$%@?ł z dyńki....
W listopadzie znajomi też zostali zaczepieni przez karła i jego grupę goryli ale tym razem w Tomaszowie..także coś z nimi jest nie tak.
Od tamtej sytuacji noszę przy sobie gaż pieprzowy...ale to i
Typ o ktorym juz pisali jest zwykłym patusem, który tam mieszka. Ma znajomych i w razie problemó po jego stronie staną. Nie jest dla nich problem skrzywdzić nawet dziewczynę.
Teraz o tym wiem, ale wtedy nie myślałem trzeźwo, emocje i duma wzięły góre...pierwszy raz byłem w takiej sytuacji i niestety zareagowałem jak zareagowałem.. #logikaniebieskichpaskow (chyba)...mam nadzieję że nigdy nie będe w podobnej sytuacji ale jeśli już to zareaguje inaczej.
Ale bezpieczeństwo jest najważniejsze tym bardziej jak nie jesteś sam tak jak w moim przypadku, teraz wiem że nie warto się wdawać w przepychanki z takimi podludzmi, najlepiej odpuścić i odejść w spokoju jeśli jest możliwość
według mnie @yassarian ma racje i ja głupio postąpiłem
Gdyby ten karzeł dostawał #!$%@? od 10 na 10 zaczepionych ludzi jestem przekonany, że zaprzestałby swojego niecnego
Bezpieczeństwo Twoje i bliskiej Ci osoby nie jest priorytetem? serio? nigdy nie wiesz co napastnik może mieć przy sobie. Po tej całej sytuacji miałem przed oczami różne scenariusze co gdyby ten karzeł miał noż/ co gdyby stało się coś mi i mojej dziewczynie. Owszem jeśli cię biją to trzeba oddać, ale nie należy prowokować patologii i trzeba szukać wyjścia z takiej sytuacji nawet jeśli ubodzie to naszą męską dume.
Nie znam Twoich warunków fizycznych, umiejętności ani jak byliście ustawieni w tym busie - być może faktycznie w tym konkretnym przypadku było to nierozsądne, zwłaszcza jeśli nie miałeś jakiegoś oręża ze sobą. Trzeba zawsze przekalkulować możliwe
Nie wiem kto ma racje czy ja czy Ty, ale pisząc iż bezpieczeństwo jest najważniejsze miałem na myśli właśnie takie sytuacje, gdzie miałem to "inne" wyjście, najważniejsze że nikt z nas nie ucierpiał(limo było ale to tam nic)
Co do oręża to wtedy nie miałem przy sobie gazu ale miałem nóż, wychodząc z piwnicy zawsze go zabieram no ale nie będę dźgał nożem napastnika, pewnie w tym przypadku samo "pokazanie"
Inną kwestią jest to że kierowca nie powinien takich typów wpuszczać do środka ale pewnie nie chciał sobie robić problemów
Widzisz, kierowca właśnie uznał, że jego bezpieczeństwo jest najważniejsze i nie będzie się stawiał. I wyszło jak wyszło. ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
PS Ja dostałem parę razy,
Wniosek jest prosty...zakazać karlow xd
Zawsze gdy dochodziło do "korowodów" kończyło się na szarpaninie, klasycznego #!$%@? JESZCZE nie dostałem...wszystko przede mną xd
myślałem nad zakupem pałki teleskopowej 16cali ale polskie prawo takie cudne