Wpis z mikrobloga

Eh, mircy od miłości błagam, błagam! Pomóżcie. No to tak: poznałem od przyjścia do liceum fajną dziewczyne, podoba mi się w każdej kwestii. Jednak od jakichś dwóch miesięcy czuję, że się w niej zakochałem. Jednak problem jest taki: wcześniej dużo rozmawialismy, przytulalismy się i wiele innych. Potrafiła do mnie przychodzić (internat) tak po prostu, a ja jeszcze częściej. Jednakże...od paru tygodni jest tragedia! Ogółem sytuacja chyba patologiczna, bo z jednej strony tyle chciałem z nią zrobić, z drugiej zwykły strach przed pewnymi rzeczami konczył ważne kwestie jak związek (a nigdy nie byłem). Od ostatniego tygodnia nawet nie patrze na nią (siedze w pokoju tam conajmniej godzine, ona sie smieje rozmawia z innymi w tym czasie a ja czytam lub coś innego). Ona zresztą też tak robi. Naprawdę chciałem w końcu znaleść dziewczyne, całe to marne życie wypełnione smutkiem, całe i nie przeginam. Alko od malego w domu, sytuacje takie, że nawet nie pisze bo groził dom dziecka. Byłem często prześladowany w szkole z powodu nie umienia się postawić, dopiero teraz to zmienilem i czuje się w miare pewnie pod tym względem. Jednak coś we mnie pękło z powodu tej dziewczyny, staram się odrzucić tą miłość (nie lubie tego słowa eh), jednak wraz z tym pojawia się niesamowity, dobrze mi znajomy ból psychiczny. Nie wiem, mircy, doradźcie. Przejdzie mi to, albo jak to załatwić, a może co robić... mnie to naprawdę niszczy. ( ͡° ʖ̯ ͡°) #feels #zycie #patologia #dziewczyna #zwiazki #gownozwiazek #durenchcebycczlowiekiem #janiechcebycjuzsam
  • 10
@PlusMinus303: Piszę dopiero teraz z wcześniejszego braku neta, ale tak...przejrzałeś mnie. Zbyt się wstydze pójść na jakieś terapie, wśród rodziny teraz uchodze za tego "normalnego". W rzeczywistości czasem idąc nocą przez miasto potrafię się myśląc o przeszłości doprowadzić do łez. Na razie motzno zainteresowałem się sportem, postanowiłem, że nauczę się podciągać na drążku z 5 razy na początek. A jak będzie cieplej to bieganie, jestem w klasie mundurowej to przyda się