Wpis z mikrobloga

A konkretnie to jest tak:

zazdrosny pracownik ABW, przy pomocy koli z ABW, #!$%@?ł swą niestabilną pannę i w ramach wymiaru sprawiedliwości wsadził do kryminału gostka, który pechowo ją po pijaku odprowadzał. Ten, dostrzegł swą niemoc i moc tamtego, przy tym zdał sobie sprawę, że nie poradzi sobie o własnych siłach ze Smutnymi Panami oraz Opinią Publiczną, więc lepiej będzie przyznać się do jakiegoś absurdu i dostać dwa lata jak dla brata, niż skończyć jak ta panna w bagażniku samochodu ABW.

Ktoś z Was postąpiłby inaczej?

#ewatylman
  • 195
  • Odpowiedz
Czyli teoria, że to ona mu się narzucała może być słuszna... A gdy odrzucił jej pijackie zaloty poczuła się urażona, bo jak to, jest ktoś, kto jej nie chce? Jedno słowo, odepchnięcie, pechowy upadek i... bye bye, see you on the other side.
  • Odpowiedz
@fl4izdn4g:
to Ty jedziesz po bandzie! Nie cuduj z tą tarczycą, nie ona jedna ma tę przypadłość. Kobieta poszła do pracy Adama Z., bo to nie by jej sklep i poszła z ludźmi z pracy Adama Z., by być z nim. Siedziała z nim w knajpie, wyszła z nim z knajpy, pokładała się z nim na ulicy Wrocławskiej, siedziała z nim godzinę na ulicy Podgórnej, szła z nim ledwo ocknięta
  • Odpowiedz
@yo666:
po co wymyślać urażonie - nie urażona albo on tak samo. Zwykli ludzie, tacy jak my, czujący do siebie miętę, trochę się wygłupiali, nic więcej na tych monitoringach nie ma i nie ma co produkować jakiejś dodatkowej wersji. Trzeba patrzeć na to co widać
  • Odpowiedz
@1korner: tylko nie każda kobieta ma operację tarczycy? Ale tak naprawdę to nie chcę się kłócić. Ty masz swoją wersję ja swoją. Czas zweryfikuje. Szczerze to życzę Ci, aby Twoja była prawdziwa. Bo zawsze daje to minimalne szanse, że Ewa jeszcze żyje. Miłego gdybania ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Przecież oni pracowali razem, ona awansowała na szefową innej filii i rozdzielili się. Awans był jej celem, osiągnęła go i dlatego została w PL.
Ps. Podobno.
  • Odpowiedz
@fl4izdn4g:
Co Ty z Tą tarczycą? Dziewczyna szła na imprę i leki ewentualnie wzięła. Na jej dolegliwość można też odstawić leki na trochę i pić alkohol. Myślisz, że ona nie znała się na swojej chorobie?
  • Odpowiedz
@yo666:
No właśnie rozdzielili się. Nie przesadzaj z tym awansem w Rossmanie, to zwykły sklep. Rozdzielili się, bo Adam O. nie mógł znieśc jej dobrych kontaktów z Adamem Z. Był zazdrosny o swoją dziewczynę
  • Odpowiedz
Niewiele jest negatywnych wypowiedzi o Ewie (bo o umarłych nie można mówić źle?? już ją pochowali??), ale aniołkiem nie była.
Jasne, że Rossmann, to zwykły sklep, dlatego teksty o zawiści ze względu na stanowisko tylko mnie śmieszą.
  • Odpowiedz
@yo666:
Nie inaczej, te historie z ostatniego sklepu, czy ich wcześniejsze relacje jak pracowali razem są ciekawe - mogą oznaczać, że czuli już wcześniej do siebie mięte - nawet to, że jako kierowniczka poszła na inwentaryzację do sklepu Adama Z. coś oznacza - ale i bez tego widać, że między nimi coś było.
  • Odpowiedz
@katyperry92:
No więc jak ją kochał - przecież i wcześniej tudzież - to mógł nie znieść myśli, że chce go - wielkiego agenta ABW - odstawić na boczny tor dla jakiegoś kasjera w Rossmanie. Rozumiesz? To jest silny motyw
  • Odpowiedz
@katyperry92:
to dobrze, że nikogo nie chciałaś zabić w imię zazdrości, ale historia zna takich szaleńców wielu. Większośc zabójstw jest z miłości bądź rządzy pięniądza
  • Odpowiedz
@katyperry92: Poza tym, co to miałaby być za kara dla niewiernego faceta - zeby go zabić?! To zdecydowanie zbyt mało dolegliwe, zeby nie powiedzieć "za proste". Raczej wymyśliłabym coś bardziej wyrafinowanego, co byłoby legalne i jednoczesnie o wiele bardziej dotkliwe dla delikwenta:D
  • Odpowiedz
@1korner: Nie wiem jak wy faceci do tego podchodzicie, ale ja myślę, że on tego Adasia - geja nie traktował jako poważnego konkurenta (ba! O ile go w ogole za konkurenta uważał). Chyba prędzej mógł uważać Adasia za kogoś w rodzaju "koleżanki" Ewy...
  • Odpowiedz