Wpis z mikrobloga

Ostatnio po jednej grubszej "burzy" na chacie (dzień jak co dzień):
-różowy: "nic tylko #!$%@? na okrągło sprzątam, przed świętami i po świetach, kurze wycieram, myje kibel a ty #!$%@? zmęczony jesteś całe życie!"
-ja: "ja wychodzę z psem, myję ci auto, wynoszę śmieci i co, łyso ci?"
-różowy: "hurr durr kurr nawet ściery nie potrafisz położyć w przedpokoju żeby z butów śnieg nie topił się na podłogę"
-ja: "to dlaczego jeszcze tam nie leżysz?"

tu kwiaty raczej nie pomogą ( ͡ ͜ʖ ͡)

#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #domoweafery #pasta z życia
  • 117
  • Odpowiedz
@dyslexia: Podzielam zdanie wszystkich innych, ale różowy też nie lepszy.
@Latch:
A te co tu uważają, że za to powinno się #!$%@?ć, to mam nadzieję dostaną kiedyś takiego samego klapsa w dziąsło, bo to takim sam brak szacunku jak nazywanie kogoś szmatą i to że "on pierwszy" niczego nie usprawiedliwia.
  • Odpowiedz
Wiecie dlaczego różowe się zdenerwowały? Bo dla nich słowa są ważniejsze niż dla facetów. Dla nas nie ma różnicy między cyce/piersi matka/mama, tata/ojciec/stary.

Zawsze dziwiłem się czemu duża ilość dziewczyn mówiło mi żebym mówił mama zamiast matka, albo tata zamiast ojciec/stary. Przecież dla mnie to, to samo. Miedzy facetami często można usłyszeć jechanie po sobie pomimo bycia kumplami, czy to dla jaj, czy to dla motywacji.

Po prostu większość facetów daje szacunek
  • Odpowiedz
@dyslexia: My faceci jesteśmy impulsywni, a nie kturzy z nas sa #!$%@? non stop jak hulk. Różowe powinny ogarnąć klocki bo #!$%@? niebieskich nic nie ugrają. Nic dobrego. Moim zdaniem jej wina. Ewentualnie jej matki.
  • Odpowiedz