Wpis z mikrobloga

­> Bądź Grażyną.
­> Przyjdź do kina z gówniakiem.
­> Film z napisami.
­> Guwniak nie umie czytać.
­> Czytaj mu napisy na głos
­> Nie reaguj na uwagi innych ludzi
­> seans tak bardzo r-----------y

W cywilizowanych świecie do takich ludzi można by strzelać :\
#starwars #bekazpodludzi #gorzkiezale
  • 76
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

racja, jednak ja oglądając muszę się zatopić i skupić na filmie, nie toleruję innych ludzi kiedy coś oglądam.

A na wykupienie biletów z całej sali kinowej mnie jeszcze nie stać ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@lerner: Nie musisz wystarczy nie rzucać się na pierwsze dni premiery. Iść do kina gdy film schodzi z ekranów, na niektóre wystarczy poczekać tydzień, wybrać godzinę o której nikt nie chodzi. Wersję
  • Odpowiedz
@Kotlet_Rybny: Tez to stosuje, ale jest mały problem - pierwszy spoiler uderzy we mię 2 dni przed premierą. Tym razem mialem szczescie, ale tez szalu w kinie dostaje i przez to niestety wybieram slaba jakosc na kompie (stac mnei na kino, lubie ten obraz i dzwiek, ale gadajacych i żrących ludzi to juz niebardzo)
  • Odpowiedz
@rzep: nie żatruj dzwięk w kinie nie robi nigdy wow, jest zawsze minimalnie za głośno... i ogólnie bez szału, do tego w kinie nie można się jebnąć w gaciach na kanapie a popcorn kosztuje 10x drożej niż robiony w mikrofali....
  • Odpowiedz
@spatsi: U mnie tak było jak byłam na 1000 lat po Ziemi. Nie dość, że film był średnio dla dzieci, ktoś tam umierał, jakieś potwory, ciemności, to matka czytała napisy, dziecko mówiło: "Mamo boje się", potem stwierdziło, że chce grać na telefonie w grę, potem jeść nachosy, w między czasie dzwonił im telefon ze dwa razy a potem jeszcze matka musiała streszczać dziecku co się działo bo to nie ogarniało
  • Odpowiedz
@tetiero: Grubo, ja na szczęście najwyżej mam sytuacje (niestety często) gdzie jakiś półrozumny zawsze musi się zaśmiać w paru scenach, żeby się popisać chyba.
Dlatego warto się powstrzymać i iść dopiero jak już kończą grać dany film i sale nie są pełne.
  • Odpowiedz
@spatsi: Ooo 0_o Powyrywał bym rączki i nóżki.

Star Wars to jedyny film na który poszedłem do kina chyba od czasów Avatara


Jestem fanem SW i gdyby mi taką akcję o------i to bym poszedł do obsługi żeby ich wyprosili. Szkoda dzieciaka, ale to wina matki że z-----a mu seans.
  • Odpowiedz
@spatsi: szkoda mi ciebie cieciu, ale po raz pierwszy w kinie byłem na nowej nadzieii w 98 i to było czytane, jako 6 latek nie ogarnąłem nic, ale po powrocie do domu streściłem mamie i babci cały film, a Luck Skywalker był moim idolem i mówiłem ze jest moim ojcem
  • Odpowiedz
@spatsi: Wydaje mi się, że jakby babka wyszła i spróbowała porozmawiać spokojnie z obsługą, że pomyliła się, bo chciała z dubbingiem, to bez problemu uzyskałaby zwrot pieniędzy albo wymianę.
Ale lepiej zepsuć innym ludziom seans. Co za k---a.
  • Odpowiedz