Wpis z mikrobloga

@ewolucja_myszowatych: Do 1 r.ż. miesieczny koszt nie byl wyzszy niz 100zl. Poczatkowo srednio kolo 50zl miesiecznie. Jesli matka karmi i dziecko ma dwojke dziadkow to mozna odpuscic sobie sporo wydatkow. Kupowanie ubran dzieciakowi przez rozowego bylo okazjonalne, bo babcie mialy #!$%@? na punkcie wnuka i kupowaly duzo ciuchow (uzywanych lub nowych). Do dzis lezy sporo ubranek z tamtego okresu, ktore nie byly w ogole noszone. Jesli podejdziesz do rodzicielstwa bardziej rozsadnie
  • Odpowiedz
@CienkiPPP: aha, widac że mało wiesz : spróbuj wyprać rzeczy noworodka w zwykłych proszkach i patrz co się dzieje na skórze po ubraniu... To nie fanaberie tylko bardzo często konieczność
  • Odpowiedz
@CienkiPPP: mleko modyfikowane bo np. dziecko nie toleruje laktozy albo matka nie może karmić piersią. Specjalne jedzenie - małe dzieci dopiero rozbudowują swoją florę bakteryjną i ważne jest podawanie im jak najlepszej jakości produktów żeby nie było problemów z bólami brzucha, wzdęciami itp. Co do płynów do prania, to te dziecięce nie mają żadnych dodatków zapachowych i innego ścierwa które jest w zwykłych produktach czy płynach. Można też prac w zwykłych
  • Odpowiedz
@normanos: @Aviendha: ja pytam z ciekawości, ja jestem rocznik 94' i raczej w tamtych czasach nie było specjalnych proszków ani mleka i jakoś żyję, co prawda miałem alergię ale pyłki i roztocza raczej nie mają nic do tego. Wszyscy moi rówieśnici i starsi, wy również jakoś żyją i nic im nie jest. Moim zdaniem jeśli od dziecka układ odpornościowy daje fory to później ciężko przejść na "normalne" jedzenie i płyny
  • Odpowiedz
@CienkiPPP: Kiedyś nie korzystało się z płynów do prania, a ubrania dziecięce często się wygotowywało, by nie miały żadnych zarazków i były czyste. Co do mleka - było tak zwane "niebieskie mleko", którym karmiły matki bez pokarmu. Obecnie mamy większy wybór i możliwości, co pozytywnie wpływa na organizm niemowlaka. A układ odpornościowy należy ćwiczyć zarazkami, a nie chemią. Zagrożeniem są matki, które smoczek wyparzają po każdym wyrzuceniu go przez dziecko ;)
  • Odpowiedz