Wpis z mikrobloga

Hej. Od dłuższego czasu przeglądam Mirko i zawsze śmieszą mnie wpisy o #logikaniebieskichpaskow. Nigdy nie udzielałam się ale po tym co mój #niebieskipasek odwalił to musiałam wejść i się podzielić z wami. Byliśmy ze sobą od pół roku, ale zaczynało się już robić troszkę rutynowo więc zaczęłam podgadywać go żeby się bardziej starał bo tylko praca i praca a po pracy cięgle zmęczony.
No i pewnej soboty dzwoni do mnie rano, że wziął wolne w pracy, chyba pierwsza sobota od dwóch miesięcy wolna, i że zaprasza mnie na romantyczny obiad i do kina. Trochę go ofukałam, bo była chyba 8 rano więc jak na sobotę chyba za wcześnie na pobudkę ale jak usłyszałam co zaplanował trochę mi przeszło. Umówiliśmy się, że spotkamy się na dworcu w południe. Przychodzę a on stoi z bukietem kwiatów. Od razu mi serce zmiękło i postanowiłam mu nie wypominać już tego porannego budzenia. Tym bardziej, że jeszcze okazało się, że zarezerwował stolik w jednej z elegantszych azjatyckich knajp a kuchnię azjatycką uwielbiam. Ale nic jeszcze nie zapowiadało KATASTROFY.
Zjedliśmy obiad, trochę jeszcze odpoczęliśmy i nadszedł czas żeby udać się w stronę kina. Wsiedliśmy w tramwaj a w tramwaju mój #niebieskipasek zaczyna nagle kręcić się i narzekać że brzuch go boli i chyba mu jedzenie zaszkodziło. I pyta się czy nie moglibyśmy wysiąść na chwilę przy galerii handlowej bo on skorzysta z toalety i pojedziemy dalej następnym.
Wkurzyłam się na niego i ochrzaniłam że nie ma 10 lat żeby nie mógł kilka minut poczekać a poza tym spóźnimy się na film a ja nie mam zamiaru wchodzic na sale jak wszyscy na nas beda patrzec w srodku seansu.
Myślałam, że trochę zrozumiałm bo przestał się kręcić ale w pewnym momencie znowu zaczął narzekać i w tym momencie słyszę takie "prrrrrt" i dookoła rozszedł się zapach kupy. W pierwszym momencie pomyślałam: Tylko powiedz mi że to był zwykły bąk. A mój #niebieskipasek cały czerwony na twarzy i zaczyna przepraszać, że musimy wracać bo on się musi umyć bo chyba popuścił w spodnie. Boże, w wagonie kilkanaście osób, ja także cała czerwona, wydarłam się na niego że chyba pieluchę powinien założyć jak mu się takie rzeczy zdarzają, rzuciłam kwiatki od niego i wybiegłam z tramwaju bo akurat stanął na przystanku.
Nie dość, że cały dzień zepsuty to jeszcze wstyd na cały tramwaj kuwa, od tego czasu się nie widzieliśmy, nie odbieram telefonów a on ciągle wypisuje do mnie jakieś esemesy że przeprasza, że wypadek itp. Nosz ja pier... faceci są naprawdę jacyś nienormalni, jak można się tak zachować w ogóle. Chyba nie myśli sobie idiota, że po tym wszystkim do niego wrócę...
  • 15
  • Odpowiedz
@soniabezsiana: Na pewno jesteś tak wspaniała,ze nigdy Cię nie bolał brzuch i nigdy niczym się nie otrułaś. Niebieski to tylko człowiek,struł się biedaczysko i tyle. A robisz z tego aferę,jakby specjalnie na złość Tobie się zesrał w tym tramwaju. Nie masz krzty wyrozumiałości.
  • Odpowiedz
@soniabezsiana: jeżeli to wszystko co piszesz to prawda to trzymam kciuki za #niebieskipasek co by szybko zrozumiał że nie ma sensu się tobie łasić... rozumiem że szczelenie brązu to lipa, ale mimo wszystko powinnaś mu jakoś pomóc a nie potęgować mu wstyd robiąć inbe na całą okolice. Chłopak zapiepsza pewnie co by pomóc swojej yntelygentnej kobiecie studiującej dziennie, wydaje 2-3 stówy na miły dzień co by się tobie przypodobać a ty
  • Odpowiedz
@pede87: Pewnie jak studiuje od razu ynteligentna. Studiowanie to tez praca i też się człowiek męczy a na dodatek za to nie płacą. Poszłam na studia żebym nie musiała właśnie zapiepszać tak jak on bo stwierdził, że matura mu wystarczy a teraz nawet o wolną sobotę nie może się doprosić...
  • Odpowiedz
@soniabezsiana: dziewczyno ty naprawdę nie widzisz problemu... mniejsza o to czy studiujesz czy nie, czas pokaze czy po studiach nie będziesz musiała tak samo zapiepszać... tutaj chodzi o to że w trudnej chwili nie dajesz oparcia facetowi! odemnie dostała byś przysłowiowego kopniaka po takiej akcji:) nawet jakbyś była różowym 10/10
  • Odpowiedz