Wpis z mikrobloga

No właśnie programiści!

Jak to jest z tym wiekiem i niewypadaniem z rynku?

Jestem jeszcze ciągle zielonka, ale pracowalem/mialem praktyki już w kilku firmach i zauwazylem pewien trend.

Dość dobrze z #programowanie radzą sobie młode osoby. Najlepiej jednak z racji doświadczenia(i z najlepszymi zarobkami) radzą sobie osoby tuż przed albo tuż po 30 -tce. Gdy ktoś kilka lat póżniej nie zostaje kierownikiem/architektem a jeszcze programuje, zauważyłem, że idzie mu to "gorzej" - gdzies po 40 -tce. Przynajmniej ja spotkałem takie 3 przypadki. Inny przypadek radził sobie podobno dobrze, jednak nie mialem z nim już do czynienia. Chyba, ze te osoby były słabe same z siebie?

Ja sam osobiście wolę rozwiązywać fajne problemy/ogarniać algorytmy niż ślęczeć jeszcze po godzinach(szczegolnie gdy ma sie rodzine) i uczyć się superhipernowego fajnego, "kolorowego" frameworka (jako studenciak się tym podniecałem).

Do czego zmierzam - ze tak naprawde programista to zawod bez przyszlosci, jesli mysli sie o tym w dłuzszej perspektywie czasu, w przeciwienstwie do np lekarza, u którego dowswiadczenie jest bardzo cenione, i im człowiek starszy, tym lepiej(!) w przeciwienstwie do programisty, ktorego wartosc rynkowa po przekroczeniu pewnego wieku spada, chyba ze prowadzi szkolenia/jest architektem/kierownikiem, a nie progamista sam w sobie i nie ma czasu na nadganianie nowych "tęczowych" rozwiązań. Prawda to czy mit? Jeśli tak, to co dalej w karierze po przekroczeniu pewnego wieku?

#pytanie #it
Pobierz
źródło: comment_CBLHVOvSv06eb3yshzAA1zNabMSmevE6.jpg
  • 38
@Wiktor426: No dobrze. Ale zagnieździł się w jednej firmie. Chodzi mi o to, ze gdyby teraz chciał zmienić pracę, nie miałby na to szans, jak mniemam. A w firmach bywa różnie, bo np zmienia się szefowstwo i robią z dnia na dzień bajzel. Mam nadzieje, ze rozumiesz o czym mówie.
@typowa_zielonka: tak, pracowałem z 50latkiem. Chyba nie miał ambicji robić czegoś więcej, albo po prostu lubił programować. W C/C++ czuł się jak ryba w wodzie. Do dotnetów i pierdyliarda frejmłorków podchodził jak pies do jeża, ale z racji doświadczenia i rozumienia tego jak komputer działa, często potrafił rozwiązać problem, który ktoś miał właśnie z jakąś technologiczną nowinką.
Przerażające jest to, ale dzisiaj programiści po uczelni przychodzą, klepią w C#, wzorce projektowe
@typowa_zielonka: dla starszych też jest miejsce, widać to na zachodzie gdzie takie osoby pracują i wykorzystują swoje doświadczenie. Problem jest tylko jeden, część wypada z rynku bo nie poznaje nowych technologii tylko cały czas klepie to samo mimo, że technologie a nawet języki zmieniły się.
W Polsce praca programisty jako zjawisko masowe zaczęła się po 2000 roku, więc próba osób po 40. jest póki co za mała, by wyrokować. W USA i Europie Zachodniej wystartowali wcześniej, ale też sort ludzi był inny (profesja jak każda inna inżynierska - raczej nie z pasji, tylko po prostu odpowiednie studia, itp.).

Z tego co wiem rzeczywiście bardziej leciwe osoby na Zachodzie są raczej analitykami, tzn. ich praca polega coraz bardziej
@puel: Z tego co opisujesz, prawdopodobnie rozwiązaniem jest pozostanie w projekcie, który przez dziesięciolecia na pewno będzie rozwijany. Nie są to na pewno nowoczesne aplikacje bankowe, ktore co kilka lat są wymieniane.
@typowa_zielonka: Jeszcze taka myśl - może należy się po prostu pogodzić, że praca programisty ma peak koło 30-35 roku życia i że to normalne, że potem spada efektywność (a za efektywnością frukta)? To jest trudne psychologicznie, bo jakąkolwiek obniżkę poziomu życia ciężko zaakceptować, ale tak naprawdę to jest lepsza krzywa niż w przypadku np. pracowników naukowych, którzy zarabiać zaczynają dopiero po 40-tce (lekarze zresztą często też). To prawda, że druga część
@Kaczus2B: Mam znajomą polską informatyczkę rocznik '60, która była pierwszym rocznikiem z UG, a pracuję z analitykiem, który jest jej rówieśnikiem (to akurat Niemiec). Nie mówię że nie było takich osób - ale roczniki na pewno nie były tak liczne jak późniejsze i póki co wciąż jest tych osób na tyle mało że te, które nie chcą programować, mają gdzie uciec - w management, analitykę, itp.

Żeby była jasność: ja generalnie