Wpis z mikrobloga

#zwiazki

Wchodzę na fejsa, różowy zalogowany i otwarta konwersacja z psiapsółką w której stwierdził, że jestem #!$%@? niedobry, tyran i oszust, bo nie chcę się z nią żenić. Mój stosunek do slubów zna, od praktycznie początku znajomości i wie, że nawet po narodzinach dziecka nic się w tej kwestii nie zmieniło. Skąd ta nagła zmiana? A no zaczęła nową pracę, więc i poznaje nowych ludzi i nowe koleżaneczki. Jak to bywa w takich sytuacjach, wspomniała, że ma dziecko, a nowe karyny od razu w lament GDZIE PIERŹDZIONEGG???!!!!! NAWET NIE ZARĘCZONA???? JAK TO TAK MOŻNA????? plus bzdury, że ja "nie traktuje jej poważnie", że one by dały ultimatum "albo pierścionek albo alimenty" xD No i po takim praniu mózgu, różowy podłapał temat i od paru dni łazi z lekkim fochem. Super taktyka bluwo xDDD U mnie III zasada dynamiki jest dość silna, więc wie, że im bardziej będzie naciskać, tym bardziej ja się będę opierać. Poza tym wolę odkładać kasę na wkład własny na dom, niz marnować ją na zachciankę jaką jest ślub w tym akurat momencie zycia. No cóż może za parę dni jej przejdzie, ja wracam do składania biurka. Szkoda życia na #logikarozowychpaskow
  • 150
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@Janusz_Radek: na Twoim miejscu bym zdecydowała się na ślub i ucieszyła dziewczynę, bo zawsze lepszy skromny ślub niż dowalenie alimentów xxxx(x?) złoty razy przynajmniej 18 lat ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Janusz_Radek: ziomek, krzywdzisz i ją i swoje dziecko. Jaja Ci urosły na tyle aby mieć dziecko, ale nie na tyle aby wziąć odpowiedzialność za dziewczynę i dziecko? Oragnij sie, zainwestuj 500 zl i niech potomek ma ojca, mame, a Twój różowy niech bedzie spokojny o swoją przyszlosc. A druga sprawa.... odpukać ale gdy coś sie stanie Twojemu różowemu, nikt w szpitalu nie udzieli Ci info o stanie zdrowia.
Takim postepowaniem
  • Odpowiedz
@Oszaty: Akurat alimenty są bardziej opłacalne, a takie jak ty proponujesz to by mi zasądzili jakbym zarabiał chyba z 20 000 na miesiac.

@mlynovy: Ale to działa na tej zasadzie, że jest wspólny aż do rozwodu. Potem się okazuje, że wszystko co da się spieniężyć idzie na rzecz kobiety, bo ona ma większe potrzeby finansowe, a mniejsze szanse na ich zaspokojenie. #!$%@? z domem i samochodem. To nie
  • Odpowiedz
@zauwazylem_ze: #!$%@? a ja myślałem, że skoro zapewniam dach nad głową, jedzenie, ubrania i inne potrzeby to jednak jakoś tą odpowiedzialnośc biorę. A tu prosze, mogę być patusem co do domu grosza nie przyniesie, ale jak jest ślub to jest przynajmniej normalna rodzina. TOP KEK.
  • Odpowiedz
@Janusz_Radek: Skoro od początku Waszej znajomości znała Twój stosunek do ślubów, to chyba za późno się obudziła. Wiążąc się z Tobą najwyraźniej zaakceptowała ten warunek i teraz nie może mieć o to do Ciebie pretensji.
  • Odpowiedz
@Oszaty: Tylko patologia nie płaci alimentów, zwłaszcza, że przy ich zasądzaniu brane są pod uwagę zarobki mężczyzny i faktyczne potrzeby dziecka, a nie widzimisię mamusi. Mozna śmiało powiedzieć, że płacenie alimentów jest duzo łatwiejsze niż utrzymywanie dziecka i opieka nad nim na codzień. Gorzej jest z alimentami na żonę, ale na szczęscie nie mieszkam w USA.
  • Odpowiedz
@Janusz_Radek: #!$%@?,.. powiedz jej że jesteś otwarty na ślub cywilny ale bez wielkich fajerwerków w tym momencie i tyle. W sumie akurat to się tobie nawet dziwię że jesteście bez, bo cywilniak chyba więcej rzeczy ułatwia niż utrudnia, a skoro jest i dziecko... bo co innego jakieś wielkie imprezowanie i zapraszanie #!$%@? wszystkich krewniaków żeby się #!$%@? jak świniaki, tylko żeby był film z tego, a wydane tysiące. Sukienka i
  • Odpowiedz