Wpis z mikrobloga

@CichyBob: w zasadzie to ani jedni ani drudzy nie potrafią jeździć. Przynajmniej od razu po odebraniu plastiku

Przed kursem na prawo jazdy o kierowaniu samochodem wiedziałem mniej więcej tyle, że mają gaz, hamulec i sprzęgło. Przy czym do czego służy to ostatnie to już tak średnio kojarzyłem. Skoro po zrobieniu kursu wsiadłem za kółko i prowadziłem samochód to znaczy, że jednak potrafiłem "od razu po odebraniu plastiku".
@Daleki_Jones: wow też wsiadłem od razu i niby o czym to świadczy? Potrafiłeś się poruszać samochodem najwyżej. Nikt przez 30 godzin praktyki nie jest w stanie opanować większości manewrów jakie spotkają na swojej drodze. Dopiero po odebraniu prawka tak na prawdę człowiek zaczyna się uczyć samodzielnej jazdy, zachowania na drodze, opanowania w przypadkach kryzysowych, poślizgach itp. To że wiesz jak posługiwać się samochodem dla mnie ni jak nie świadczy o tym,
@CichyBob: To że wiesz jak posługiwać się samochodem dla mnie ni jak nie świadczy o tym, że umiesz de facto jeździć.

To to samo.
Jak przejedziesz milion kilometrów to nadal możesz #!$%@?ć, że nie umiesz jeździć bo powinieneś 2 miliony.
To to samo.


@Daleki_Jones: ni #!$%@?, potrafisz wciskać pedały i nic więcej... i wcale nie mówię tu o milionach, ale w zależności od człowieka te kilka, kilkanaście tysięcy przynajmniej trzeba przejechać, żeby stwierdzić że umie się jeździć.
@Bob_Stanlej: powinno być, plusujo ci, którzy zdali egzamin na prawko za pierwszym razem, bo zdawali w mieście z 1 rondem i 3 światłami, a potem w dużym mieście srają w gacie XD
znam takich co zdawali w jakichś gównomiastach, a potem jak jadą do Krakowa to zostawiają auto przy pierwszym hipermarkecie na wylotówce :D albo takich co wjadą na 4 pasmowe rondo i już nie wiedzą, z której strony na nich