Wpis z mikrobloga

#truestory #c--------------l #sieci

Co mnie dziś baba wyprowadziła z równowagi to ja nawet nie... Ale po kolei

Jak niektórzy z was wiedzą robię w ISP, czasem prócz samego łącza pomagam też klientom przy awariach ich sieci lokalnych oczywiście odpłatnie i dziś takową awarię zarejestrowałem, o 9:13 zadzwoniła pani kierownik z firmy XYZ:

- Ło Jezu ratunku, było przepięcie, spaliło nam się pięć urządzeń, cała firma stoi, ratujcie.
- Spokojnie, na pewno się spaliły?
- Tak! Bo nasz informatyk sprawdzał i nie działają, podstawiał inne zasilacze i też nic, na pewno trzeba nowe
- To niech informatyk zamówi nowe i wymieni - niechętnie pcham się w infrastrukturę lokalną dużych firm bo potem robią sobie ze mnie serwis 24/h - do czego ja jestem wam potrzebny?
- Ale nasz informatyk jest programistą i on się nie zna na urządzeniach sieciowych a pan już to kiedyś u nas robił
- Ok, ale to dopiero na jutro bo jak dziś zamówię to dopiero jutro po 11 będę miał
- Ło Jezu dwa dni przestoju to 5 milionów cebulionów w dupe, ratuj pan!
- OK, zobaczę co da się zrobić - rozłączyłem się

Patrzę na klienta w system, no jest z nami 5 lat, płaci regularnie, nawet sobie przypominam że kiedyś coś im robiłem. Przeglądam backupy i patrzę - JEST ! Backup z przed 4 lat firma XYZ. Spoko to do dzieła. Odłożyłem wszystkie bieżące sprawy na bok i zacząłem dzwonić po lokalnych sklepach celem wydarcia sprzętu od ręki choć wiedziałem że u nas w mieście jak ktoś ma tego sprzętu jedną sztukę to sukces. O dziwo dwa namierzyłem od razu, 40 min w korkach, 20 min konfiguracji i jest, pozostało jeszcze trzy.
Dzwonię do znajomego ze sklepu (dzwoniłem już oficjalną drogą ale powiedzieli że na jutro) i pytam czy nie zrobi szybciej, wiem że mają gdzieś niedaleko magazyn i czasem jak trzeba na g---t to robią szybciej. Powiedział że się postara i jak się uda zadzwoni po 13 ale flaszka się należy :) ok, myślę niech będzie.

Po 13 zgodnie z umową telefon - Przyjeżdżaj, mamy.
Więc w auto, 30min w korkach, 30 min konfiguracji i gotowe. Na szybko druknąłem fakturkę, minimalną marżę na urządzenia (i tak taniej niż sami by kupili bo mam rabaty) i 100zł brutto za mą pracę. Liczyłem raczej po prostu na wdzięczność dobrego klienta i zwrot za paliwo bo zarobek żaden.
Więc jadę do klienta oddalonego o 15 KM. Jadę pełen dumy bo dokonałem niemożliwego w 5 h po zgłoszeniu mam nowe urządzenia i to nawet skonfigurowane bo jestem przechujem i trzymałem backupy z przed 4 lat.

To była szybka akcja, bo wszystko skonfigurowane tylko wpiąć, zadziałało, wszyscy szczęśliwi, miliony cebulionów uratowane!

I to był jedyny pozytywny aspekt dzisiejszego s-----------o dnia... Tak dobrze myślicie, s---------o się jak wręczyłem tej suce fakturę:
- A co Pan!! Tak drogo?
- No urządzenia tyle kosztują, proszę sprawdzić w internecie, i tak ma pani taniej niż w detalu
- A to nie powinno być gwarancji? Przecież to Pan robił!
- Tak ale 4 lata temu, gwarancja skończyła się dwa lata temu a poza tym awaria w skutek przepięcia więc i tak nie obejmuje, co najwyżej może pani dochodzić od zakładu energetycznego, wystawię odpowiednią ekspertyzę jeśli potrzeba
- Ale na to to już na pewno się nie zgodzę!!!
100zł za serwis!!??
Oszalał Pan?
Przecież to panu 10 minut zajęło!!
Za co 100zł??!!
Tego na pewno nie zapłacę!

W tym momencie oczyma wyobraźni widziałem jak sprzedaję suce klapsa na dziąsło. Serio chciałem jej z-----ć, zmarnowałem cały dzień, a ta niewdzięczna... wrrrrr k---a! Uspokoiłem emocje i mówię spokojnie

- Proszę pokazać tą FV

Pani Suka mi ją podała, a ja zacząłem się jej przyglądać jakbym szukał tam nieprawidłowości, chwila zadumy i mówię:

-Ma Pani rację, ta kwota jest nieodpowiednia - i widowiskowa fakturę podarłem... Pani nieco się zmieszała i patrzy na mnie, a ja spokojnym tonem:
- Teraz to będzie 200zł...
- Co Pan oszalał??!!
- 300.............
- Dzwonię do Pana szefa!!
- 400........ - i poszedłem demontować sprzęt
Biegnie za mną z telefonem i szuka numeru do szefa.. czyli do mnie, a ja w tym czasie pozwijałem sprzęt, wyciągam dzwoniący mi w kieszeni telefon i patrząc suce w oczy mówię szeptem do słuchawki

- PIĘĆSET.....
I wyszedłem... Like a Boss( ͡ ͜ʖ ͡)

#klienci #logikarozowychpaskow trochę #wygryw #patologiazmiasta
burcadbadeed - #truestory #c--------------l #sieci 

Co mnie dziś baba wyprowadziła...

źródło: comment_6iI8lpQwvOG1iAIjQBR5VL1tWLTc1RZ8.jpg

Pobierz
  • 124
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@burcadbadeed: I bardzo dobrze! Najgorsi sa tacy niewdzieczni, chytrzy ludzie. A Tobie bije brawo, super zalatwione Mirku, u mnie mialbys i flaszke a nawet i dwie, druga dla znajomego :) i zaplate i jeszcze bym Cie poklepala po ramieniu, naturalnie :) Super to zalatwiles, na prawde brawo, z takimi trzeba krotko albo wcale!
  • Odpowiedz
@burcadbadeed: powiem ci ta: z punktu widzenia klienta to zadzwonili, po kilku godzinach przyjechał gość, coś porobił i dał fakturę. Twoje gorzkie żale nikogo nie obchodzą. Nikogo. Tak to jest, jak się prowadzi firmę - czasem słońce, czasem deszcz. Nie pasuje, to zatrudnij się w cup gemini. Natomiast zupełnie inna sprawa, to tępe dzidy, z którymi czasem trzeba się użerać. Zwłaszcza wszelkiej maści kierowniczki, które wprawdzie dysponują nie swoimi pieniędzmi,
  • Odpowiedz
@burcadbadeed: No niestety januszki i grażynki biznesu często argumentują pilność awarii traceniem miliarda cebulionów na sekundę. Niestety nie zawsze jest to miarodajne, ale super z Twojej strony, że tak profesjonalnie zareagowałeś, żeby pomóc stałemu klientowi.

Ale jak ja strasznie nie lubię, jak ktoś wybrzydza koszt wykonanej usługi... to jest naprawdę żałosne i cebulackie, człowiek uczy się X lat, żeby coś dobrze robić, poświęcał godziny swojego życia na naukę, kursy i
  • Odpowiedz
@Gronie: jak będzie klient dla mnie burakiem to pewnie, że p-------ę i nic z tym nie zrobię zamiast się tłumaczyć jakbym był winny.

Niech sobie wtedy wzywa ludzi z drugiego końca Polski bo nikt inny jej tego nie zrobi, do których nie omieszkam zadzwonić by tak kilometrówkę jej policzyli by jej wyszło jeszcze 2x drożej.
  • Odpowiedz
  • 1
@mateusz-zp: Naprawdę nie widzisz, że taka postawa to totalna głupota? Pamiętaj, że robotę już zrobiłeś. Czasu nikt Ci nie zwróci. I w imię dania nauczki klientowi?
Twoja robota i Twoi klienci to rób jak chcesz ale dla mnie to głupota i tyle.
Mógłbym napisać złośliwie, że zawiść i zacietrzewienie to takie polskie ale na szczęście w moim otoczeniu nie ma takich ludzi więc nie wiem skąd takie określenie i nie
  • Odpowiedz
@Gronie: Tylko w mojej branży to tak jak powiedzieć jedynemu w regionie onkologowi "COOO TAK DROGO, P------E CHCESZ MNIE OSZUKAĆ, GUPI PAN CZY CO"

Jak nie umie się opanować niech ginie w takim razie. I kto tu wykazuje się skrajną głupotą? Zrobi mi niedajboże czarny PR przez pocztę pantoflową? Nawet jak to zrobi i nagada wszystkim w okół, żeby ze mną nie pracowali to i tak będą musieli to zrobić
  • Odpowiedz