Wpis z mikrobloga

@velmafia: do sniegu? ja moze jestem jakis skrzywiony bo poltora roku w slickach na zzr zaliczylem i musialem kazdy deszczyk przeczekac ale kurde jak jest zima to jazda na moto jest tortura.

jak mi kiedys pizze dostarczyl kiblowy dostawca a snieg byl nad kostki to ciarki mi po plecach przeszly i dalem mu 20zl napiwku :G
  • Odpowiedz
@BrzydkiBurak: ja na trampku z oponami "turystyczne enduro" deszczu się nie boję, dużo gorszy jest porywisty wiatr. Po śniegu też próbowałem jeździć, ale za wysoki i za ciężki motor do walczenia o przyczepność.

A co do skuterów, to sam kiedyś za łepka jeździłem taboretem przez 3 lata bez przerwy. W zimie najgorzej było się przez zaspy przebijać, jako że nie miałem jeszcze prawka, to miałem wybór: albo rower albo skuter
  • Odpowiedz
@Gier32o: #!$%@? dzięki, ostatnio przypomniałem sobie fragment filmu jak gościu spadł ze skarpy i wyszły mu oczy z językiem i chyba to był ten film. A oglądałem go jak miałem ok 5 lat ;))
  • Odpowiedz