Wpis z mikrobloga

Czy ludzie na drogach są AŻ TAKIMI DEBILAMI? Drugi dzień z rzędu zostałem strąbiony, bo co? Bo nie wjechałem na skrzyżowanie, które było zablokowane. Noż ku*wa co jest z tymi ludźmi? I co mi da, że podjadę 5 metrów i zblokuję prostopadły ruch? I trąbi ci taki z twarzą myślą nieskalaną! Aż kawy już pić nie muszę, tak mi się ciśnienie podniosło...

#gorzkiezale #poznan #polskiedrogi #prawojazdy
  • 64
  • Odpowiedz
wyjdź z auta, podejdź do niego i spytaj się czy coś się stało, bo usłyszałeś trąbienie.


@Bruniasty: chodzi raczej o takie wychodzenie i na grzecznie. Udawac takiego ciapowatego kolesia: zanim podejdziesz do niego, to ogladasz dokladnie swoj zderzak, potem pytasz co sie stalo, czy cie stuknal, czy cos... "bo panie, ja sie wystraszylem, bo jak kolizja, a jeszcze gorzej wypadek, to odjechac nie moge z miejsca do przyjechania policji... co?
  • Odpowiedz
@toksoplazmoza: pewnie bywa i tak, ale mi najczęściej nie ustępują kobiety (choć to raczej kwestia nie tyle złośliwości czy szeryfowania, co po prostu braku uwagi). Natomiast jakoś mi się nie dostaje ani za niewjeżdżanie na zapchne skrzyżowanie, ani za niestawanie na pasach.
@edgar_k: ustawianie powinno się odbywać niemalże równolegle, a włączenie się na drugi pas - na jego końcu. Z tych włączających się najgorszy typ to chyba ci,
  • Odpowiedz
ustawianie powinno się odbywać niemalże równolegle, a włączenie się na drugi pas - na jego końcu. Z tych włączających się najgorszy typ to chyba ci, którzy chcą się włączyć już na samym końcu pasa, bo myślą, że dojazd do jego końca będzie uznane za cwaniactwo. I tym samym blokują pas dla innych.


@Maciej123: no ale to wlasnie wynika z tego co ludzie sie NIE ustawiaja od razu na dwoch pasach,
  • Odpowiedz
@Bruniasty: Po co się przejmujesz debilami?

Mnie wkurzają tylko kolesie co wyprzedzają mnie a chwilę później skręcają, to zawsze takiemu daje po klaksonie.


@Trelik: po co się przejmujesz debilami?
  • Odpowiedz
@Bruniasty: W dużych miastach ludzie czasem kumają, o co chodzi. Jak nie, to trzeba przeboleć i #!$%@?ów uczyć, nic nie poradzisz.

ALE! Jak tak miałem ostatnio, tyle że na małym skrzyżowaniu w małym mieście (gdzie ludzie w ogóle nie ogarniają, że za skrzyżowaniem może być korek - zdarza się tam raz na pół roku).

Podjeżdżam do skrzyżowania, za nim sznur (do kolejnych świateł, bez szans, że się rozluźni w moim cyklu), no to stoję. Za mną trąbią, ale to jeszcze mały #!$%@?. Z prostopadłego kierunku ludzie zaczynają skręcać w prawo na czerwonym i się #!$%@?ć w ten sznur, stając na przejściu dla pieszych, na zakręcie, obok siebie, na przejściu dla swojej jezdni - jakieś #!$%@? GTA XIX, chyba z 5 samochodów się powciskało tak, że już kompletnie #!$%@? skrzyżowanie dla wszystkich. Nie wiem, co im wszystkim do łba strzeliło
  • Odpowiedz
@Bruniasty: ja ostatnio jechałem rowerem. Dojeżdżam do skrzyżowania, wystawiam rękę, zbliżam się do osi jezdni i już zaczynałem skręcać a tu rozpędzony samochód z pustą przyczepką mnie z lewej wyprzedza i trąbi. Ledwo zdążyłem odbić a gość przejechał kilka centymetrów od mojej nogi.
  • Odpowiedz
@Bruniasty: Nie tylko Poznań. W Gdańsku to samo jest. Nie wjeżdżam na skrzyżowanie jak nie mogę zjechać to zostaję strąbiony. Raz uległem presji, bo kilka samochodów za mną trąbiło, wjechałem na skrzyżowanie i czułem się jak ostatni debil, bo wszystko poblokowane. Ani ja nie jechałem, ani jadący ulicą prostopadłą.
  • Odpowiedz
@tellet: nie chce nic mówić, ale:

4. Kierującemu pojazdem zabrania się:
1) wjeżdżania na skrzyżowanie, jeżeli na skrzyżowaniu lub za nim nie ma miejsca
do kontynuowania jazdy;

Więc jeśli "tamci" jeszcze nie zjechali to ty też nie możesz na to skrzyżowanie wjechać. ;)
  • Odpowiedz
Mi ostatnio babka wyjechała wjeżdżając na rondo. Zjezdzalem z pasa wewnętrznego na zewnętrzny by zaraz zjechać z ronda. Laska jedzie smialo bo "przecież ja na wewnętrznym wiec może!". Strabilem ją, lekko odbilem i pojechalem, ale w lusterku widziałem jeszcze jak macha rekami i się burzy. Nie wiem co te ludzie, każdy popełnia błędy na drodze, ale jak już się komuś wymusi to chociaż miejmy jakas skruchę.
  • Odpowiedz
@Bruniasty: Dzisiaj stojąc na przystanku w #lublin widziałem taką samą sytuację. Widać było, że kierowca z przodu po każdym trąbieniu walczy ze sobą, ale dał radę. :)

Niestety tak to wygląda, jak kierowcy to debile, a policja ma to w dupie.
  • Odpowiedz
Czy ludzie na drogach są AŻ TAKIMI DEBILAMI? [...] Bo nie wjechałem na skrzyżowanie, które było zablokowane

@Bruniasty: to jest nic, kilka dni temu jechałem drogą widzę miejsce do parkowania równoległego to wrzuciłem kierunkowskaz i powoli zwalniam (z hamulcem tak żeby światła STOP się zaświeciły), gość jedzie mi prawie na zderzaku, przejechałem miejsce do parkowania, wrzucam wsteczny, powoli 50 cm do tyłu a ten kretyn klaskon :D
- jak mam
  • Odpowiedz