Wpis z mikrobloga

O mikroblogowa społeczności, ponarzekam sobie trochę na #wybory

Legitnie się zgłosiłem z dowodem do przemiłej Pani, podpisałem się na liście, karta do głosowania wydana i... no właśnie. Stoję, czytam i próbuję ogarnąć jak można spieprzyć wydrukowanie karty wyborczej. Nie ma żadnej kontroli, redakcji? Nikt tego nie wyłapał?
Akcja taka, że spis treści nie pokrywa się z numeracją komitetów, tj. PSL zamieniony miejscami z Kukizem, jakiś inny komitet ma w spisie treści numer strony którego fizycznie nie ma w dalszej części etc. Jednym słowem sajgon.

Podpytałem kilka osób i sytuacja była taka sama, Przewodniczący wywołany do tablicy zapewnił, że wszystko jest w porządku, głosy są ważne, wszystko jest gites i nie mam się czym martwić. Dokładnie w tym momencie wbiło się do lokalu tyle osób co na wyprzedaży torebek w Lidlu, larum się podniosło, jakieś przepychanki i facet się zmył.

Pomijając fakt tego, że większa liczba osób sparaliżowała na kilka minut cały lokal wyborczy to czy mi się #!$%@? wydaje, czy wydrukowanie łączenie 13 stron, bez błędu i w poprawnej kolejności nie powinno stanowić problemu?
  • 1