Wpis z mikrobloga

@acidd: Można na to patrzeć różnie. W szpitalu mojej mamy zmawiali catering z firmy z Włocławka. Początkowo obiady przychodziły normalne - ziemniaczki, warzywka, schabowe. Potem coś się schrzaniło i faktycznie pojawiały się perełki typu papka z marchewki i groszku na papce z ziemniaków.
A tak naprawdę to jest miecz obosieczny. Dieta często musi być tak dostosowana, żeby faktycznie nie przeciążać organizmu - nie rozumiem na przykład czemu kobiety po porodzie oczekują