Wpis z mikrobloga

Dzisiaj w pracy obsługiwałam młodą Amerykankę. Standardowe pytania o drogę, przystanki, taksówki. Dziewczyna uśmiechnięta i bardzo miła. Wyciąga pieniądze by zapłacić, patrzę a tu "stare" (wycofane z obiegu kilkanaście lat temu) 50 złotych. Informuję ją o tym a ona wyjmuje 100 złotych też wycofane. Pytam skąd to ma, okazało się, że pan w taksówce wydał jej tymi starociami resztę. Zrobiło mi się tak głupio i smutno... #pracbaza #truestory #sadstory
  • 97
  • Odpowiedz
@depatry: Kto mieszka w Poznaniu ten będzie wiedział, ale kiedyś siostra mi poleciła wziąć taksówkę RMI i zapłaciłem 15 zł z starego rynku, na prawie Bułgarską. Nie wiem czy jeszcze jeżdżą, ale taksówkarz był spoko i jeszcze ta cena.
  • Odpowiedz
@depatry: poważnie? bardzo ryzykowna praktyka - taksiarza przecież łatwo zidentyfikować, tym bardziej że współcześnie coraz więcej rzeczy się nagrywa.

za fałszowanie pieniędzy (jak dla mnie powyższe zdecydowanie się łapie) jest minimum 5 lat, max 25 - prawie jak morderstwo, więcej niż za zabójstwo w afekcie czy za nieumyślne spowodowanie śmierci.
  • Odpowiedz
@Purple: widzisz ja mam inny sposób na złotówy. Podchodzę i mówię ulice i mówię że mam tylko 20 zł i czy starczy. On zaczyna pieprzyć że po drodze jest bankomat a ja mówię panie ja nie mam konta w banku i zamykam drzwi. On otwiera okno i krzyczy dawaj te 20 i jedziemy. Zawsze jedziemy króciutka trasą, szybciutko i bez problemów. Nawet jak wyjdzie więcej to i tak nie płacę
  • Odpowiedz
Sam kiedyś dla testów założyłem konto z różowym paskiem i seksi awatarem i w ciągu minut miałem festiwal stulejarstwa.


@blubi_su: tzn?
Na pewnym forum programistycznym pewni goście zakładali konta jako dziewczyny żeby nerdy im pisały programy na zaliczenie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz