Wpis z mikrobloga

Sytuacja taka:
1. postanowiliście sobie zbudować dom.
2. Więc zaczynacie sobie zarabiać i dorabiać. Praca po 12-16 godzin, a jak. To będzie niewielki dom, ale dobrze, by mieć spory własny wkład
3. Po paru latach ciężkiej pracy, wyrzeczeń, braku urlopów, rozrywek, wakacji, macie wreszcie wkład własny z którym chcecie iść do banku
4. teraz na scenę wkracza sympatyk lewicy. Ohohohoho! Panie, tam leży sobie menel, który nic nie robi cały dzień. Oddawaj pan 75% zarobków, bo mu też się należy!
5. Na nic tłumaczenia, że menel nic nie robi, a wy parę lat swojego życia poświęciliście
6. Na stwierdzenie, że to nie jest normalne, sympatyk lewicy wam tłumaczy, że likwidacja Kościoła Katolickiego i równość homozwiązków względem hetero rozwiążą wszystkie problemy, a w ogóle, skoro się wam coś nie podoba, to tylko dlatego, że na pewno jesteście albo ksenofobami, albo faszystami, albo nazistami, albo antysemitami, albo hejterami.

Dobrze rozumiem idee lewicowe? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#kiciochpyta #polityka #patologiazewsi #debata #wybory #pytanie
  • 111
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@adeekk1989: jeden normalny.

wczesniej ktoś wspomniał że Pan Zandberg jest doktorem i programistą więc zarabia dużo i na pewno wie o czym mówi.

prawda jest połowiczna niestety, bo tak, dokotrem jest, tyle, że historii :)
tak wie o czym mówi bo od młodości z socjalistami się buja więc od dawna uczy się tego sposóbu
  • Odpowiedz
@lewilny_lewak: a ty na prawdę wierzysz w to, że ludzie zarabiający po kilkadziesiąt tysięcy zł dadzą się oskubać z 75% swoich zarobków? Odpowiedź brzmi (a przytaczano ją tu wielokrotnie): NIE. Zatem, ponieważ budżet nie będzie się domykał, będzie trzeba kwotę zaliczaną do 75% zaniżać. W ten sposób (ponieważ wszyscy będą uciekać przed takim podatkiem) wkrótce dojdzie do tych, co zarabiają bardzo mało. Nie próbuj przechytrzyć cwaniaka. I budować budżetu na
  • Odpowiedz
@simperium: Tyle, że ja nie jestem za aż tak drastycznym podatkiem. Uważam, że jeśli płacimy podatki w %, to każdy powinien płacić ten sam procent. Co najwyżej można było zdefiniować minimalną kwotę pomniejszającą podatek, tak aby najbiedniejsi nie byli obciążeni.

Co nie zmienia faktu, że warto wiedzieć o czym się rozmawia. Ja ci zwróciłem uwagę, że nie masz pojęcia jak działa podatek progresywny, a ty mi odpisujesz, że podatek progresywny
  • Odpowiedz
Mówienia, że NIE DA się opodatkować bogatych mija się z prawdą.

@Off69: powiedz to Francuzom :)

bogactwo nie wynika tylko z pracowitości, bo gdyby tak było, to w ubóstwie żyłoby dużo mniej Polaków.

oczywiście, że nie wynika tylko z pracowitości. Nikt tego nie mówi, co więcej wszystkie partie prawicowe zwracają uwagę na to, że Polacy są bardzo pracowici, ale niewiele im zostaje w kieszeni (może dlatego, że 3/4 zabiera im kraj, więc nie mogą w siebie inwestować, itd.,
  • Odpowiedz
moim zdaniem winni są też przedsiębiorcy płacący niskie pensje

@Off69: a może to nie pensje są niskie, a koszty jedzenia wysoko opodatkowane? Pamiętaj, że VAT robi 1/4 ceny produktów. Gdyby chleb kosztował 50groszy, to wypłata 1200zł nie byłaby taką małą: w GB za wartość 1200 waluty można już normalnie funkcjonować, przynajmniej pod względem żywieniowym.

jak zapłacisz 200 zł to zostaje Ci 800 zł

czyli zamiast mniej zabierać biednym proponujesz jeszcze więcej zabierać bogatym? Najpierw twierdzisz, że stać ich na bycie bogatszymi, bo finansowo się ich nie blokuje, więc zamiast pozwolić, by biedni mieli szansę stać się bogatymi, proponujesz, by bogaci stali się... biednymi.
  • Odpowiedz
@mesrs123: No tak działają progi podatkowe, również te, które mamy obecnie. Obecnie próg 32% nie oznacza, że zapłacisz taki podatek od całości dochodu, gdy przekroczysz w danym roku 85,5 tysiąca złotych. Ten próg oznacza, że każda osoba (łącznie z tymi, którzy próg przekroczyli) dla pierwszych 85,5 tysięcy złotych zapłaci 18% podatku dochodowego, a od nadwyżki powyżej 85,5 tysięcy złotych zapłaci 32%. Czyli jeżeli ktoś zarobił 100 000 to od 85,5
  • Odpowiedz
@mesrs123: Jasne, tylko jeżeli budżet wydaje X pieniędzy to skądś musi je wziąć, pytanie czy lepiej kiedy większą kwotę wyłoży osoba zarabiająca milion złotych, czy też 1 000 emerytek, które mają kilkaset złotych na wydatki w miesiącu, bo tu chodzi o taką alternatywę. Oczywiście najlepiej jest zmniejszać X, gdzie to możliwe, jednak pieniądze w budżecie muszą się znaleźć, pytanie właśnie skąd. Nie popieram pomysłu Razem, przedstawiam tok rozumowania podatków progresywnych
  • Odpowiedz