Wpis z mikrobloga

@Maciek5000: Dwóch rzeczy z tego wszystkiego nie rozumiem:
1. Naciskania na zmianę koloru włosów. Serio? Trzeba było sobie wziąć od razu zardzewiałą pannę. Strasznie przykre, że to było dla Ciebie aż tak ważne.
2. Trójkąta. Związek to 2 osoby i ani jednej więcej. On jest mój, ja jestem jego. Wzajemnie sprawiamy sobie przyjemność - w końcu s--s to jeden z najistotniejszych elementów związku. Nie wyobrażam sobie, żeby tego związku dopełniała
  • Odpowiedz
Co za ból d--y u niektórych xD Widzę, że niektórzy nie potrafią wytrzymać, gdy ktoś działa niezgodnie z ich światopoglądem. ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
Co za ból d--y u niektórych xD Widzę, że niektórzy nie potrafią wytrzymać, gdy ktoś działa niezgodnie z ich światopoglądem. ( ͡ ͜ʖ ͡)


@Maciek5000: koles posuwa laske w tylek, kogo bedzie bolala d--a? S-----------w z mikrobloga ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Jaki ten świat dziwny, że ludzie w dobie internetu nadal odkrywają, że każdy jest inny. Generalnie ludzie dzielą się na (tu dodam, że jak zwykle, parabola dla mężczyzn będzie bardziej spłaszczona - większy procent skrajności - niż dla kobiet):
1. Uwielbiający anal
2. Uwielbiający anal, ale jeszcze o tym nie wiedzą (boją się, nieciekawe doświadczenia z przeszłości)
3. Lubiący anal od czasu do czasu
4. Indyferentni, dla partnera się zgodzą, ale sami raczej nie będą inicjować (niejako obok też Ci, którzy nie wiedzą po co i nie czują potrzeby sprawdzić)
5. Nielubiący (zazwyczaj przez nieciekawe doświadczenia)
  • Odpowiedz
@Zazdroscisz: no ty nie musisz sobie tego wyobrażać. Co dziwnego, ze naciskał/prosił o zmianę koloru włosów? Zwykła rzecz, jakby to był problem dla niej to by odmówiła to po pierwsz. Po drugie jakby sama z siebie zmieniła na inny to idąc twoja logika miał jej powiedzieć, ej ja brałem blondynkę a nie szatynkę? Jak ona by go poprosiła załóż dzis ta koszule która lubie to tez lipa? W pewien sposób
  • Odpowiedz
@Zazdroscisz: Ewewntualnie jej droczenie sie, glupie przyzwyczajenia, jego zle sformulowanie itp. itd. Ale nawet jesli, to tak czasem sie do czegos namawia. Czasem sie poswieca i tyle. To jak z rodzinnymi obiadkami - kochanie wujka Zbyszka mam za tepego c---a bez szkoly co stara sie mentalnie terroryzowac wszystkich, ale poswiece sie i pojde znowu na obiadek do babci i znowu nie z-----e mu krzeslem...
  • Odpowiedz