Wpis z mikrobloga

Kolejny kretyn mający dużego psa uważał, że „mój jest łagodny i nie gryzie”… dzięki kutasie za s----------e rutynowego spaceru, który miał być relaksem :/ Masz dużego psa, zakładaj mu k---a kaganiec, czy to jest takie trudne do przyswojenia? Może jestem dziwny, ale mi po zakupie psa nie o------o i nie ubyło mózgu, więc nie kumam tych wszystkich „miłośników” zwierząt, co twierdzą, że kaganiec to jest dla psa jakaś tortura. Miałby kaganiec - obyłoby się bez ostrego dyżuru, szycia ran i traumy. Nie ma łagodnych psów, są za to debile, którzy psów mieć w ogóle nie powinni bo nie umio.

#psy #podludzie #wypadek #sadstory #gorzkiezale
MendaDesuu - Kolejny kretyn mający dużego psa uważał, że „mój jest łagodny i nie gryz...

źródło: comment_9KmUfYf5MwccDhanF9IbzOONA8knoqoD.jpg

Pobierz
  • 85
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Mam chihuahuę, która waży 1,8 kg i tak czy inaczej pies nigdy nie chodzi bez smyczy i zawsze na pełnej kontroli, mimo że jest malutki i niegroźny, więc przeświadczenie, że pies jest łagodny to bzdura.


@MendaDesuu: Te małe są najbardziej niebezpieczne.
Nie wiesz nawet kiedy a tu taki mały podlatuje ciapie za nogę i zwiewa schować się za właściciela.
  • Odpowiedz
@MariuszJakistam: Pitbulle też są spuszczane ze smyczy na wybiegu. A wszystko dlatego, że często smycze i bliskość właściciela powoduje więcej agresji niż jest to potrzebne. Jeżeli właściciel jest odpowiedzialny, to wie, czy w takie miejsce może się wybrać ze swoim psem, czy lepiej żeby poszedł z nim na spacer do innego parku i trzymał go na smyczy. Chodząc na wybieg widziałam wiele "bójek" psów, bo tego nie da się uniknąć
  • Odpowiedz
Chodząc na wybieg widziałam wiele "bójek" psów, bo tego nie da się uniknąć w stadzie. Dorosłe suki rywalizują z innymi o "hierarchię",


@Dominini: No własnie. Dlatego ja wole nie chodzic w takie miejsca. Za bardzo sie boje o swojego psa. Chyba że byłby szczeniakiem to tak chociaż też miałbym obawy.Te wybiegi fajne byłby by gdyby był nakaz kaganca.Wtedy by nawet dorosłe psy mogłby sie zaprzyjażniać. Bo nie mogły by walczyć.
  • Odpowiedz
@MariuszJakistam: Ale żaden z nich nie zrobił drugiemu krzywdy! To takie burczenie i "straszenie" zębami. Dla ludzi to już coś wielkiego, a u psów to jest normalne. Zawsze kończyło się tym, że każdy z właścicieli "agresorów" zabierał psa w drugi koniec wybiegu, gdzie pies bawił się z innymi psami i nigdy sytuacja nie ponawiała się w nowej grupie. Czasem psy (czy suki) patrzą na siebie krzywo i coś muszą sobie
  • Odpowiedz