Wpis z mikrobloga

@elektryczny_mariusz: Ja w sumie podobnie zrobiłem, z tym, że w między czasie pracowałem nad projektem - nie miałem czym zawracać promotorowi dupy nawet, bo praca trwała.
To potem myślał, że zaktywizowałem się tuż przed końcem terminu ;f
  • Odpowiedz
@elektryczny_mariusz: to nie tak, że olałem sprawę, w zasadzie zostało mi tylko opisanie wyników badań. Na dodatek koleś wcześniej NIC A NIC mi nie powiedział(nikomu zresztą) jak pisać taka pracę wiec męcze się sam. Myślisz ze łatwo się pisze jak nie masz żadnej pomocy i działasz na ślepo? Nie mówiąc o tym ze wziąłem temat na który jest mało literatury. Kombinuje cały czas ale nie chcialem do niego iść z
  • Odpowiedz
@dreamy: w sumie ja się zdziwiłem, że dał nam do siebie numer. Ale z drugiej strony to jest człowiek starszy i on ledwo umie włączyć komputer a na maila patrzy chyba tylko na uczelni bo tam ma skonfigurowanego Outlooka. Myślę, że jak masz jakąś młodą, ogarniętą babeczkę, która sprawdza codziennie maila to kontakt taki powinien wystarczyć

  • Odpowiedz
@Ten_tego: Hehe, z moja promotorka to jest istny cyrk, nikomu nie polecam. Utrudnia wszystko, spoznia sie, nic nie tlumaczy i na maile odpisuje w zaleznosci od humoru. Nie ogarniam jak tacy ludzie dostali sie na uczelnie i skutecznie zniechecaja do wszystkiego. Oby Twoj promotor byl lepszy pod tym wzgledem i da Ci sie obronic
  • Odpowiedz
@dreamy: nie jest xDDD Rozwodzi się ciągle i zmienia temat, raz doszliśmy do tego, że od mojego tematu(związany ze sportem) po 5 minutach rozmawialiśmy o sztucznym zapładnianiu trzody chlewnej ( ͡° ͜ʖ ͡°) W takich chwilach sie zastanawiam czy to nie jest jakieś Truman Show albo skecz Monty Pythona i co ja w ogóle tu robię
  • Odpowiedz